Co mi się nie podoba:
- Tytuł ,,Buffalo Dreams" przetłumaczony na ,,Chłopięca przyjaźń".
- Pokazywanie chyba ze trzy razy krótkich scen, gdy Josh bierze prysznic, wg mnie zupełnie niepotrzebnych.
- Kąpanie się w strumieniu w jeansach i skarpetkach.
- 5-minutowa reklama, a po niej 15-minutowe przypomnienie filmu (był dokładnie ten sam fragment filmu, co przed reklamą).
- Polski dubbing.
Poza tym przez cały film nie wiedziałem w końcu, który to Tom, do dziś, gdy sprawdziłem na filmwebie. Najpierw byłem przekonany, że Tom to ten blondyn, a później ten główny rowerzysta, jednak to ten trzeci.