Zszokowało mnie, że pięcioletnie dziecko myśli o popełnieniu samobójstwa i to w tak poważny sposób.
Wkurzyło mnie zachowanie rodziców, jako twórców filmu. Przede wszystkim pokłony za odwagę, aby podzielić się tymi osobistymi wydarzeniami. Jednakże nie łudźmy się, że wszystko tam usłyszeliśmy. Film słodzi Eavonowi tak, że się niedobrze robi. Rodzice mieli gdzieś, jeśli chodzi o odkrycie prawdy.
- matka robi zdjęcia jak dziecko chce się powiesić? No proszę…
- Ciągła ignorancja ze strony rodziny wobec chłopaka problemów
- ani razu nikt nie wspomniał czy pytano chłopaka, dlaczego chce popełnić samobójstwo
Nikt nic nie zauważył i się dziwią. Najgorsze jest, że po śmierci chłopaka ci ludzie w ogóle się nie zmienili, o czym świadczy ich reakcja w ostatnim momencie spotkania z psychologiem (który w zasadzie tylko gadał o lekach i nic głębszego się pod niego nie dowiedzieliśmy w filmie), który czytał list pożegnalny:
Psycholog – „Did He say anything like He didn’t trust his friends”
Ojciec – “This is crazy” - sposób w jaki ojciec zareagował pozwoliło mi zrozumieć dlaczego Eavan nie mowił o tym co czuje – rodzice go ogóle nie rozumieli. Jednakże to nie ich wina; ich typ osobowości myśli logicznie, ojciec ekstrowetrtyk, dla którego introwetryczny sposób odbierania świata poprzez to jak się czuje coś aniżeli przez logike nie pozwoli mu nigdy tego zrozumieć.
No cóż, jest to moja osobista ocena, a zachowanie Evana nie jest tak bardzo obce.
Filmu nie oglądałem, ale sprostuję twoją wypowiedź nt. ekstrawertyzmu.
Ekstrawertyk myśli jajami zamiast mózgiem, natomiast introwertycy myślą mózgiem zamiast jajami. Tak to można kolokwialnie porównać. Ekstrawertycy są jak małpy skaczące od drzewa do drzewa w poszukiwaniu co lepszego banana. Gdyby ojciec myślał racjonalnie, to by się zainteresował synem i jego skłonnościami samobójczymi. Introwertycy natomiast z natury używają niewielkiej iloci emocji w swoim życiu, ale z powodu tego, że nie potrafią się odnaleźć w otaczającym ich świecie (mainstreamowym, myślącym jajami) i nie znajdują autorytetów, popadają w problemy natury emocjonalnej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekstrawersja
Masz wiele prawidłowych spostrzeżeń które pokrywają się idealnie z moimi ale mylisz się co do ojca i jego ekstrawersji.
Rodzice generalnie odczuli sporą ulgę jak chłopak się zabił. Dramatyczny ten dokument, ale niestety nie wszyscy ludzie nadają sie na rodziców. Oni na pewno nie. Wypowiedzi "psychologa" to też jakaś totalna porażka.