2/10.
Najgorszy film, jaki w życiu widziałam. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Zasnęłam na nim. Humor bardzo prymitywny, również wszystkie wydarzenia bardzo banalne. Podczas gdy inne filmy kończą się na zakochaniu w sobie głównych bohaterów czy też np. na ich ślubie, tutaj mamy zakochanie się w sobie, problemy, ślub, bezsensowne kłótnie - strrrasznie nudne- pogodzenie się i szczęśliwe chwile, kolejne problemy itd. itd., co wcale - wbrew temu co chciano osiągnąć- nie czyni filmu lepszym,a wręcz przeciwnie. Jest tego po prostu za dużo, co sprawia wrażenie chaosu. Gdyby jeszcze te wszystkie zmiany były ciekawe... Ale nie. Męką było dla mnie obejrzenie go do końca.