Kocham ten film nie tylko z powodu Hopkinsa. Dzięki Netlifxowi odświeżyłam sobie po latach... Ja przeżyłam bardzo podobną historię, cudownej korespondencji z człowiekiem starszym o 22 lata ode mnie. Inspirował mnie muzycznie, literacko i filmowo. Wysyłaliśmy sobie dziesiątki listów, mam je do dzisiaj. Spotkaliśmy się po wielu latach (tak, nam się udało spotkać w przeciwieństwie do bohaterów) na koncercie Boba Dylana. Nigdy nie zawiódł mego zaufania. Dlatego ten film ma dla mnie wartość osobistą. Gdy korespondowałam z Nim, moja mama powiedziała: "Musisz obejrzeć Charing Cross 84 - podobna historia." I tak jak główna bohaterka grana przez Anne Bancroft uwielbiam stare książki :)