muszę przyznać,że parę razy się wzruszyłam.Film obejrzałam zupełnie przypadkowo,ale muszę przyznać,że Efron mnie totalnie zaskoczył.Był bardzo przekonywujący i czuję,że daleko zajdzie.Oby tylko zaczął grać jakieś ambitniejsze role i skończył z głupawymi komedyjkami romantycznymi dla 14-latek:/
ps.Ale piękny jest,nie miałam pojęcia,nie widziałam go wcześniej w żadnym filmie:)
Gra jeszcze w 17 again:) Też nawet niezłe. Widząc Efrona w Charlie St. Cloud nieźle się zniechęciłam, ale dał radę:)
Ja też przeżyłam mały szok widząc takiego Efrona...tzn takiego mniam ;)... i z niecierpliwością poczekam na kolejne jego role. Oby był jak wino- im starszy tym lepszy :). Jeśli chodzi o sam film, to unikałam go jak diabeł wody święconej, ale w końcu dopadł mnie kryzys i potrzebowałam słodkiego filmu- nie zawiodłam się :). Watro było :)
mnie jego słodkość nie interesuje:P , ale aktorstwo i faktycznie starał się i to było widać, daleko mu jeszcze do oceny 7/10 u mnie ale jest na dobrej drodze co pomału mu idzie ale jednaki, póki co jest lepszy od Patisona np. który aktorem jest marnym niestety
Pozdro
Najlepsza akcja z tym cmentarzem... może i byłby fajny film, ale zrąbali właśnie przez cmentarz. Każdy kto oglądał to wie... nie będę robić spojlerów...
ja przeżyłam to zaskoczenie co do Efrona oglądając "17 again". Nie ma co, ma chłopak talent, i chociaż zrobił sobie krzywdę występując w HSM, to chyba poradzi sobie z zerwaniem tej etykiety.
Co do Twojej opinii na temat filmu zgadzam się, miejscami aż irytujący, ale w sumie ujdzie ;)