Po obejrzeniu filmu z dubbingiem dałem mu ocenę 6, a po obejrzeniu z napisami od razu na 9 zmieniłem. Cholera, jakbym całkiem inny film oglądał. OMIJAJCIE DUBBING Z DALEKA!
mnie się podobał nawet z dubbingiem to w takim razie muszę koniecznie obejrzeć z napisami, bo jeszcze nie mialam przyjemnosc..
dubbing w tym filmie to istny koszmar zarówno słownictwo jak i głosy. ledwo zniosłam wiec żaluje ze nie widzialam oryginału
Co racja to racja, polskie dubbingi to koszmar. Recepta na to jak obrzydzić film widzowi.
bluźnierstwo! To, że w kilku filmach się nie udało, nie znaczy, że w innych jest złe... Np nie wyobrażam sobie RRRrrr bez dubbingu, bez niego jest tragiczny, a tak to jest świetny! Wszystkie dubbingi z takimi osobami jak Boberek czy Pazura są świetne :/
Oglądałam niestety z dubbingiem. Najbardziej cierpiałam przy słuchaniu głosu użyczonego Deppowi. Miałam taką ochotę usłyszeć jego prawdziwy głos, bo jestem pewna, że brzmiał o niebo lepiej. Nie lubię dubbingów. Zawsze dają takie przesłodzone głosy. Okropność.
ja oglądałam raz bez dubbingu, ale chciałabym obejżeć jeszcze raz. znacie może jakąś stronę gdzie mogłabym go znaleźć z napisami ??
Możliwe, że kiedyś siegnę po wersję z napisami, ale póki co zostanę przy swojej 6. Zmieniać z "niezły" na "rewelacyjny" pod wpływem samej ścieżki dźwiękowej to dla mnie lekka przesada, no ale każdy ocenia filmy inaczej.
Dubbling polecam omijać szerokim łukiem nie tylko w tym filmie, ale i w każdym innym w którym nie jest bardzo chwalony :) Jedynie co to napisy, ewentualnie lektor, jeśli ktoś potrafi wyłapywać treść z polskiego lektora i głosy z wersji oryginalnej.
Co do filmu dałem 7, dawno się tak nie uśmiałem jak przy tym grubym dziecku :))
A kto udziela głosu panu Wonce? Bo chyba ten sam, co w "Alicji W krainie czarów" Szalonemu Kapelusznikowi ...
to masz problem kolego dla mnie wszystkie filmy powinny być dubbingowane względnie miec lektora....napisy?brrr jak chce poczytac siegam po ksiazke jak chce zrelaksowac sie przed ekranem zdecydowanie lektor lub dubbing,oczywiscie jak nie ma ww z napisami tez obejrze jednak to dla mnie ostateczność no moze na rowni z "ivoną" a od napisow gorzszy jest tylko "symon" jak go slysze to wole juz amerykanski film z francuskim duubingiem i rosyjskim lektorem jednoczesnie :P
Dubbing to zlo. Od dawna sie o tym przekonałem. Nie zdarza sie zebym ogladal z nim film. Jedynie gdy tylko w takiej opcji mam film pod reka, a to jest bardzo rzadkie.
Zło w filmach. Polskie dubbingi do bajek są istnie zajebiste! Obejrzyj jakąkolwiek bajkę po angielsku.. Np. Madagaskar, który w wersji angielskiej jest po prostu kiepski! Co do filmu, to nie do końca mnie przekonał. Jedyne co, to dobry wątek psychologiczny Czarliego, reszta średnia i do tego stylizacja Deepa, którego wyjątkowo lubię, a niestety nie trawię jego ról w tym filmie, czy Alicji W Krainie Czarów.
Ja mialam okazje obejrzec ten film w telewizji z lektorem. W sumie tak srednio mi sie podoba ten film. Wole chyba Jonnego Deppa w filmach o troche innej tematyce.
Znaleźli się znawcy filmografii i dźwięku. Nienawiść do dubbingu w Polsce to jedna z niewielu rzeczy, których nie rozumiem, oczywiście są takie dubbingi, które mnie też się nie podobają ale ci, którzy uważają dubbing za zło konieczne to naprawdę niech idą na naukę filmografii to może wtedy zmądrzeją. Widzieliście kiedyś żeby zwolennicy dubbingu pisali rzeczy typu "Lektor był do bani idźcie na dubbing" albo "Napisy nie dopasowane, nie można nadążyć, lepszy dubb" bo ja nie. Kurde niby taki nowoczesny naród gdzie uważa się, że to co z zachodu to jest "the best" a co nasze to "błe" a w ogóle nienawidzi dubbingu, który jest tak powszechny na zachodzie (Francja, Hiszpania, Niemcy). LUDZIE, jak wam się dubbing nie podoba to nie znaczy, że w ogóle jest do "dupy", może akurat innym się spodoba dlatego piszcie swoje oceny a nie zniechęcajcie innych do dubbingu (który bądź co bądź jest sztuką niestety bardzo rzadką w naszej pięknej ojczyźnie).
Są gusta i guściki, mnie dubbing filmowy nie podoba się wcale. Taki Johnny Depp zasuwający pięknie po polsku głosem jakiegoś "naszego" aktora? Aż serce ściska ;)
Za to w bajkach - bez dubbingu ani rusz :)
Dokładnie. W filmach aktorskich bardzo słabe robimy dubbingi. Natomiast w bajkach, jak ostatnio "Kung fu Panda" chociażby, ekstra są polskie głosy. McGregor - obczaj jak na zachodzie wyglądają dubbingi i się nie dziw, że u nas się je gani. A tak w ogóle, szczerze uważam, że w filmach aktorskich napisy to najlepsze rozwiązanie, bo najmniej ingerują w film. Można usłyszeć oryginalny głos aktora. Do tego przy dubbingu nie raz zmieniają znaczenie zdań, żeby słowa wypowiadane pasowały do ruchu ust. No i napisy nie zagłuszają oryginalnej ścieżki dźwiękowej, jak robi to lektor.
dubbing nie jest złą rzeczą. ma swój urok - czy to w animacjach czy w filmach aktorskich. w Polsce może nie jesteśmy w stanie pochwalić się najwyższym standardem, co nie zmienia faktu, że i tak są tu ludzie, którzy odwalają kawał dobrej roboty.
osobiście jestem zwolenniczką jedynie wersji oryginalnych, nawet napisy często mi przeszkadzają. uwielbiam gry słowne, dwuznaczności, nawiązania do pop kultury/polityki/kina/literatury, których ani dubbing ani napisy dobrze nie przekażą.
jeśli chodzi o Charliego, uwielbiam, ubóstwiam i kocham. film przedstawia cudownie sztuczny, wręcz plastikowy świat, ale cóż.. w końcu co to za fabryka czekolady w której nie ma lizakowych drzew i rzeki czekolady? ;]
W sumie pamiętam, jak oglądałem film z dubbingiem. Wtedy dałbym 5. Wczoraj miałem przyjemność, obejrzeć z lektorem, a już było sto razy lepiej, szczególnie piosenki z napisami. Teraz dałbym 7/10
No ja widziałam tylko z napisami, więc nie mam porównania. Ale po przeczytaniu komentarzy tutaj nawet nie szukałam dubbingu : D Film boski, Dżony ma głos zupełnie niepodobny do swojego prawdziwego, a jednak fajny i pasujący co Willy'ego. 10 oczywiście. :3
Oglądałem z Lektorem na Tusk Vision Netwoork (TVN) i podobało mi się że piosenki były tłumaczone napisami a nie jak w niektórych filmach narrator zagłusza show i jeszcze kaleczy tekst do kitu tłumaczeniem. A co do dubbingu to wiem w czym rzezc bo niegdyś oglądałem w kinie SW Zemste Sithów z dubbingiem tak złym że aż zęby swędziały, natomiast ten sam film z lektorem oglądało sie nieporównywalnie lepiej.
Dubbing faktycznie nie był najlepszy, ale nie był tak zły jak piszą tutaj niektóre osoby. W każdym bądź razie ja wolę taki dubbing niż wersję z lektorem który morduje wszystko jak się da, poczynając od efektów dźwiękowych.