Charlie i fabryka czekolady

Charlie and the Chocolate Factory
2005
7,1 370 tys. ocen
7,1 10 1 369543
6,4 49 krytyków
Charlie i fabryka czekolady
powrót do forum filmu Charlie i fabryka czekolady

Może mi to ktoś wytłumaczyć dlaczego film jest wart zachwytu, bo ja jakoś nie pojmuję...

ocenił(a) film na 9
Ziutaaa

Może po prostu go nie rozumiesz (:

ocenił(a) film na 8
Ziutaaa

To może najpierw powiedz, DLACZEGO, Twoim zdaniem nie jest wart zachwytu?

ocenił(a) film na 9
Ziutaaa

w ten burtonowy klimacik albo się wkręcasz, albo nie...
może ty po prostu nie lubisz schizów ani tego typu odlotów -.-"

ocenił(a) film na 10
Ziutaaa

Tima Burtona albo sie kocha albo nienawidzi ;] ot co :)

ocenił(a) film na 7
Ziutaaa

Ten film ma po prostu drugie dno, które dostrzec potrafią tylko nieliczni ;P

ocenił(a) film na 5
blumenkohl

Akurat to dno jest bardzo płytko i łatwe do dostrzeżenia...:) Jak na swój gatunek (familijny) to film bardzo dobry, ale jako film ogólnie to bez rewelacja. Dam 5/10

Gelu_2

a wg. Ciebie czym jest "drugie dno" w tym filmie, płytki człowieku? o_O
Bo chyba nie tym, że rodzina jest bardzo ważna i że nie wolno sie poddawać ślepej konsumpcji, uważać że jest się lepszym itd, bo to akurat chyba dostrzegł każdy.

ocenił(a) film na 5
zboq_2

No właśnie sęk w tym, że nic ponad to nie zauważam. Krytyka konsumcyjnego świata, nowoczesnego stylu życia, typowego modelu amerykańskiej rodziny i bezustannej rywalizacji, a przy tym gloryfikacja wolności, swobody, marzeń ,dziwności i miłości rodzinnej, plus kilka morałów, oplecione w przyjemnie wyglądające, bajkowe konwencje. Z tym, że jako całość mnie to po prostu nie zachwyciło, po prostu nie przepadam za takimi surrealistycznymi klimatami (ogólnie nie przepadam za Burtonem). Mówię, że film byl dobry w zwłaszcza w swoim gatunku, szanuję Burtona, że próbuje tworzyć coś nowego, tworzy swoimi filmami jakby swój świat, ale do mnie ten świat nie trafia. Po za tym zawiodło mnie zbyt proste, przewidywalne zakończenie. Ale niech będzie: 6/10:)

Gelu_2

Film mi sie podobał, jest spoko :D
Pozdrawiam

Gelu_2

Wątpię czy pisząc tutaj "drugie dno", moi poprzednicy mieli na myśli te oczywiste przesłania. Raczej chodzi o autoparodię jaką zafundowali sobie Burton i Elfman w tym filmie. Odniesienia widać niemal na każdym kroku. To genialne zwłaszcza gdy ktoś jest fanem T.B. :D Z muzyką Elfmana jest podobnie. Koleś po prostu poprzeplatał temaciki ze swoich poprzednich filmów, słychać to na pierwszy rzut oka (albo ucha). A te nawiązania to poszczególnych dekad w piosenkach? ;]
No i narkotyczny klimacik, który sprawia, że czujemy się jak na haju. xD Chociaż to oczywiste - nie do każdego to trafia. ;p

BTW, Scenariusza nie ma się co czepiać bo to ekranizacja książki.

zboq_2

"Ziutaa" , moze widzimy to czego ty niewidzisz , coo?
a tam -.-

Ziutaaa

Ja widzę tu świetnego Johnn'ego Depp'a, a raczej Will'ego Wonk'ę, który powala na kolana (choćby stylem bycia :D, tak jak napisała w swoim temacie 'martitka' - można się w nim zakochać) no i za Burtonowski klimat !

Dzięki za uwagę ;)