Okropnie zakręcone.Świrnięte ludziki,głupie dzieciaki i fabryka czekolady,gumy do żucia i różnych słodkości.Mało nie zemdlałem gdy te "umpa-lumpy" zaczęły śpiewać...Po tym filmie już nigdy nie tknę słodkości...
Ostatnio kiedy w sklepie zobaczyłem czekoladę zacząłem uciekać.Ten film odbił się na mojej psychice....
Film był cukierkowy, ale wydaje mi się, że miało tak być... Ja odebrałam to w następujący sposób: w ten sposób ukazano zepsucie dzieci, dla których najważniejsze były gry komputerowe, pieniądze i sława. Film podobał mi się, szczególnie ze względu na grę Johnnego Deppa;) Chociaż piosenki Umpa-Lumpów, przyznam, były trochę dobijające...
Ja myślę, że tak miało być. Mdło, słodko, cukierkowo. Tak jak życie tych rozpuszczonych dzieciaków. Mi się podobało, bo właśnie w ten sposób to odebrałam.
no cóż ten film nie należy do zbyt udanych, nie wiem za co ludzie chwalą Deppa, bo jak dla mnie to Willy Wonka stworzony przez niego to jakiś kompletny idiota, w książce był on ekscentrycznym starszym panem a nie jakimś transwestytą (nie mam uprzedzeń do transwestytów, bardzo ich lubię w filmach, ale nie w tym), po prostu niszczy obraz książki, i w dodatku Depp robi takie kretyńskie miny, może po prostu skierowane to jest dla dzieci (bo książka w sumie jest), które na pewno to śmieszy, jak dla mnie to jedna z najgorszych ról tego aktora.