Charlie i fabryka czekolady

Charlie and the Chocolate Factory
2005
7,1 370 tys. ocen
7,1 10 1 369505
6,4 49 krytyków
Charlie i fabryka czekolady
powrót do forum filmu Charlie i fabryka czekolady

jeden z gorszych filmów jakie widziałam. nie wiem dlaczego niektórzy tak
ubóstwiają deepa, ale to ich sprawa. a film jest tak obrzydliwy, że przez
dwa tygodnie po obejrzeniu go, nie sięgnęłam ani razu po czekoladę... 4/10

ocenił(a) film na 9
engie963

Film ma niesamowity klimat, swietni aktirzy na co wskazuje przede wszystkim dorobek Depp, ale także świetne role początkujących aktorów np AnnySophii Robb. Podobno filmy burtona albo się lubi i jest się jego fanem albo sie go nie lubi i nie rozumie. I nie mam zamiaru Ci tu wmawiać że masz być jego fanka. Poprostu należysz do tej drugiej grupy. Ja zdecydowanie pierwsza grupa:D

ocenił(a) film na 9
engie963

Fakt jest taki że większość ludzi jest tak naszprycowana filmami komercyjnymi, w których używa się popularnych, chwytliwych środków wyrazu, że ich percepcja jest ograniczona. Bez urazy. Burton jest jest charakterystyczny, inny niż reszta, dlatego nie wszyscy potrafią wejść w ten klimat.

ocenił(a) film na 3
goslawa25

to nie kwestia ograniczonej percepcji, raczej odmiennego gustu.

ocenił(a) film na 9
engie963

Mówiąc o Deppie (nie Deepie) - tu przecież nie chodzi o to jak on wygląda, zresztą w żadnych jego filmie nie o to chodzi, tylko jaką kreację stworzył. Przyjrzyjcie się jego grze aktorskiej - majstersztyk.

goslawa25

Deep zagrał idealnie, szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie nikogo na jego miejscu ;)

ogólnie nie tlyko w tym filmie się popisał, w filmach 'edward nożycoręki', 'piraci z karaibów', 'czekolada' i wiele wiele innych (gdybym chciała wymieniłabym wszystkie x) zagrał fantastycznie
Deep jet cudownym aktorem ;)

Kolorowa412

"Deep jet cudownym aktorem" przepraszam ale o kim piszesz?? Pytam, ponieważ ja nie kojarzę żadnego aktora o nazwisku Deep :/ Znam za to J.Deppa i osobiście uważam, że jest rewelacyjny (i jego wygląd nie jest podstawą mojego zdania, bardziej liczą się jego umiejętności aktorskie).
ech dlaczego tak wiele osób, które twierdzą, że go uwielbiają nie potrafią poprawnie napisać jego nazwiska?! toż to są tylko 4 literki...widać, że dla wielu tak krótkie nazwisko i tak jest zbyt skomplikowane :/

silence_is_the_enemy

bardzo przepraszam za tę zniewagę, ale raczej każdemu może się pomylić...;p

użytkownik usunięty
Kolorowa412

Żeby nie było to uwielbiam Burtona i Deppa i nawet mam ich w ulubionych.
Ale ja też nie potrafię zrozumieć co wspaniałego jest w tym filmie.
Może to dlatego że wcześniej oglądałem originał który moim zdaniem był o
niebo lepszy.Głównie dzięki roli "tego kolesia co zawsze gra żydów" ;)
Również ta historia wydała mi się zbyt naciągana,cukierkowa.
Wiele postaci ma innych charakter co nie było by złe,gdyby okazały się
bardziej interesujące.Np. Willy Wonka w tej adaptacji to jakiś
idiota,strzelający głupie miny,natomiast w poprzedniej części był
ekscentryczny i tajemniczy.

Charli i fabryka czekolady zrobiona przez Tima Burtona to plastikowy cień
tego starego rewelacyjnego filmu.
Ale to tylko moje odczucia.

użytkownik usunięty

A i książki nie czytałem a jedynie oglądałem stary film i nowy.

bardzo cie prosze przeczytaj książke
w książce było opisane, że Wonka był troche niezrównoważony psychicznie ;d;d
;)
pozdro

użytkownik usunięty
Kolorowa412

no tak ale ten Wonka zachowuje się jak zdziecinniały idota a nie zwariowany
ekscentryk.
Jeśli w książce też jest taki jak w tym filmie to wole jej nie czytać ;)

Każdy ma prawo do własnej interpretacji Wilder na pewno był świetny bo to przecież znakomity aktor rewelacyjny do ról walniętych gości Szalony doktor młodym Frankenstein'e czy jak to się inaczej piszę. Ale krytykując obecny film zastanów się jak by wyglądało że nowy Wonka jest taki sam jak kreacja Wildera o czym by to świadczyło żę dany aktor potrafi tylko kopiować to co juz było,. To że tobie się nie podoba to albo faktycznie Ci nie odpowiada lub że masz uprzedzenia tylko dlatego że twój umysł już ma innego Wonke jako jedynego i każdy inny będzie dla Ciebie wrogiem bo odbierzesz to jako atak na twoje wspomnienia. Jednym słowem możesz nie być obiektywna .:)))

Ps To nie jest atak tylko próba zrozumienia twojego ataku :))) A Wilder jest świetny tak czy inaczej i również bardzo go lubię.

użytkownik usunięty
MorganaBlackcat

Nie jestem dziewczyną jam otaku :)

Raczej jestem przeciwny zmienianiu postaci chyba że zmienią kogoś na lepsze
i ciekawsze.Niestety ten Wonka nie jest ciekawszy.To z pewnością kwestia
gustu ale wydaje mi się że Wilder był tą postacią w 100 procentach,był
tajemniczy i dziwny zarazem,miał coś w sobie co przyciągało uwagę.
Depp ogranicza się do głupich min i tyle.Jak taki idiota mógł zostać takim
magnatem? Wiem to bajka ale tamten Wonka był bardziej z krwi i kości.
Deppa lubię ale porównując go do tamtej postaci jest po prostu gorszy
aktorsko i ma mniejszą głębie psychologiczną.

ocenił(a) film na 8

Według mnie film jest fenomenalny. Wszystko jest idealnie dopasowane i nic bym w nim nie zmieniała. "charlie i f.c." jest bardzo prosty w rozumowaniu, dzieki czemu moga ogladac to dzieci jak i dorosli. Urzekła mnie najbardziej puenta tego filmu. Chcialabym, aby dzieci pokroju "zdobywców złotego biletu do fabryki czekolady" zrozumieli, ze sa osoby wazniejsze od nich samych, oraz by następne pokolenie miało coś z głównego bohatera- Charliego. Filmy trzeba rozumiec a nie tylko powierzchownie ogladac.

Każda zmiana jest na lepsze chociaż rezultaty mogą już nie być najlepsze. Ja oglądając fabrykę nie skupiałam się jedynie na postaci Wonki bo to jest tylko element całości i faktycznie gdyby oglądanie filmu było tylko dla Deppa to uleciał by gdzieś cały sens filmu. Oglądając ten film oglądałam go jako całość i być może dlatego czułam że to ma głębszy sens. Z zasady nie lubię porównywać lepszy -gorszy bo to nie ma w ogóle sensu i nie stanowi o jakości a raczej buduje mury i ograniczenia. Nie wiem tez czy w tamtym filmie tak ważną odgrywali rodzice i opiekunowie . Sądzę też że film z Wilderem był bardziej dla dzieci niż film Burtona.

ocenił(a) film na 8
engie963

Ten film był cudownie burtonowski - słodka czarna komedia z dodatkiem satyry i w sosie sarkazmu. Ciekawie poprowadzona narracja, bo najbardziej wzruszający wydał mi się początek filmu, potem już tylko było zabawnie:) Już nie wspomnę fascynującej scenografii i pomysłów na "usuwanie" kolejnych dzieci (ale to chyba bardziej brawa dla autora). Czy ktoś zauważył nawiązanie do "Odysei Kosmicznej: 2001"? Wtedy przepadłam, to jeden z moich ulubionych filmów:) Jedyne co mogę zarzucić - moralitet na końcu. Odnoszę wrażenie że niepotrzebny, wolałabym coś w podobnej konwencji.
Depp - genialna rola, mimika, zachowanie, sposób mówienia i poruszania sprawiły że po prostu go nie poznałam. Grała też moja kochana Helena (Bonham Carter), jednak chyba wolę ją w rolach wariatek.

Burtona można lubić albo i nie - albo też lubić część jego filmów. Tak jak "Miasteczko Halloween" bardzo mi się podobało, tak "Gnijąca Panna Młoda" wydała mi się kompletnym niewypałem... I chciałabym spróbować czekolady Wonki.