Dla mnie wyznacznikiem dla musicalu, jest to czy pod jego wpływem masz ochotę sam/ sama , śpiewać, taniczyć, jeśli tak to musical spełnił swoją rolę, porwał cię w swoją tematykę w swój świat, jeśli nie to jest kiepskim zwykłym filmem przeplatanym w śpiew połączony z tanicem. " Chickago" jak można tak określić porawało mnie dość mocno. Pewnie dlatego że jestem kobietą. Nie będę się rozwodzić o grze aktorskiej , muzyce itp . Wszystko zapięte na ostatni guzik
przyszły krytyk (mam nadzieję)
Podpisuje się pod tym rękami i nogami :D Dopiero ostatnio miałem przyjemność obejrzeć *ChiCago* i *Moulin Rouge*... Przyznam, że może i lepszą historię ma drugi film... Ale *Chicago* nadrobił to muzyką, niesamowitą muzyką i grą aktorów... Ogólnie bardziej klimatyczny :) CHICAGO - 9+/10, MOULIN ROUGE - 8/10...
Od razy ściągnąłem Soundtrack i mój Winamp mięli od tygodnie wkoło te bajecznych 13 piosenek... *All That JAZZ*, *When you're good to Mama*, *Cell Block Tango* czy *I move on*... Poprostu bajka ;) Sam bym mógł zabić, żeby mnie zamknęli w jednej z tych cel z tymi uroczymi paniami :P
A co do gry aktorskiej to rewelacja: bije na głowe Kidman i McGregora... Swojego Oscara przyznał bym Queen Latifah za rolę Mamy :) Genialna :) "...when you're good to Mama, Mama good to you..." :D Aczkolwiek Zeta-Jones i Zellweger również rewelacyjne...
Co tu dużo gadać: poprostu *RAZZLE DAZZLE*
Pozdrawiam :)
Globosiku, kochany, albo kochana, bo to z niku nie wynika:), czy przesłałabym/byś mi dwie piosenki z tego filmu: *When you're good to Mama* i tą początkową co śpiewała Catherine? Bo nigdzie nie mogę ich znaleźć!
monika123_@buziaczek.pl
Film super:), ale Reene była słabiutka... Pozdrawiam:*
Charlize spełniłem twoją prośbę i wysłałem Ci na te dwie piosenki... Jeśli chciałabyś ściągnąć cały Soundtrack to podaję stronę z torrent'em: http://torrentspy.com/torrent/462427/Chicago_2003_Original_Soundtrack !! Są tam też piosenki nie użyte w filmie...
Pozdrawiam i zapraszam do mnie...
PS. Aha, bym zapomniał: "kochany", zdecydowanie "kochany" :D
A co do kreacji Zellweger do mnie osobiście się podobała... Taka zagubiona słotka idiotka :) Bardzo dobra rola Roxie, chociaż przyćmiona przez genialną Mamę i rewelacyjną Velmę! Wg mnie zaraz po "Wzgórzu nadziei" najlepsza rola Renee!! Fakt faktem, że Renee to bardzo charakterystyczna aktorka... Ma jeszcze wiele innych dobrych i różnorodnych ról na koncie: choćby nawet jako Bridget Jones czy w "Człowieku ringu"... Zobaczymy jak się popisze w "Miss Potter". Ja tam w nią wierzę :)
Żeńska część obsady u mnie ma 10! I jeszcze przewinęła się tam nawet rewelacyjna Lucy Liu :D Co prawda niewielka rólka, ale się ucieszyłem. Mnie z kolei nie przekonał Richard Gere...
Co prawda ChiCago zasłużyło na Oscara za najlepszy film, aczkolwiek ja swojego Oscara w 2003 przyznałbym PIANIŚCIE... ale Akademnia kocha musicale i nie mam im tego za złe :) Zobaczymy kto zgarnie go za tydzień, bo zdecydowanego faworyta nie ma... Ja stawiam na BABEL!
Gere i jego postać był złem koniecznym dla tego filmu ;) mi osobiście nie przeszkadzał, dobrze wywiązałó się ze swojego zadania, ale rewelacji nie ma. Ogólnie film ma ode mnie 10, nie znalazłam rażących wad :)
Wielkie dzięki, muzyka jest rewelacyjna,a głos Catherine Zeta-Jones absolutnie porywający...Pozdrawiam:*
tzn jak mam być szczera to nie wszystkie występy były takie świetne. W pewnym momencie trochę mnie drażniły np jak tan mąż Roxie śpiewał i nie zabardzo przypadł mi do gustu pierwszy występ Billego na sali sądowej, ale już drugi czyli stepowanie było świetne. No i pozostałe też :P
Aha i chciałam się zapytać czy jesteście pewni że przy występach były podkładane głosy aktorów, czy też może śpiewał za nich ktoś inny o zblizonej barwie głosu?
Zgadzam się: "nie wszystkie występy były świetne"... Mnie również najmniej podobał się Amos jako Mr. Cellophane. Jednak pierwszy występ Bill'ego w sądzie mi się podobał, dużo bardziej niż jego pierwszy występ, który go przedstawiał.
Zdecydowanie najlepsze (wg mnie) to: Mama (When you're good to Mama), wywiad Roxie z dziennikarzami (Roxie jako kukiełka Bill'a), Bill w sądzie...
A co do głosów to jestem prawie pewny, że to głosy aktorów... NApewno swoim głosem (:]) śpiewała Queen Latifah i Richard Gere(kiedys słyszałem gdzies śpiewającego Gere'a)... Tak więc wydaje mi się, że pozostali aktorzy również...
A mnie właśnie Amos urzekł ;) choć zdenerwowało polskie tłumaczenie... ok, kontekst był, rymy chcieli zachować, ale niestety nie oddali wszystkiego, co było w tekście i co powinno się znaleźć w tłumaczeniu... poza tym postać była ciekawa, dobrze sobie zdawał sprawę, że nic nie znaczy w tej grze. Niewidzialny pan, poczciwa rola... podobało mi się :)
Czy ktoś mógłby podać mi jakiś link z piosenką , ale w takiej wersji, jaka była w filmie, a nie tej z płyty z soundtrackiem?
Sandra ten link do Soundtracka co podałem wczesniej... To są piosenki w wersji jak w filmie... Naprawdę rewelacja. Pozdrawiam :)
To mój zdecydowanie ulubiony musical!!!!
Film klimatyczny, w to nie wątpie. Wyśmienita obsada(Zeta-Jones!), muzyka(jestem od niej uzależniona), choreografia, dzwięk, cała aranżacja. Ten film nas przenosi w świat Jazzu, Zbrodni, Skandalu i Seksu. Muzyka- wszelkie piosenki i ich wykonania są po prostu ucztą dla kinomana! Prawdziwa rewia tańca. Dobrze przemyślana fabuła. Dla mnie perełka filmu jest tango...ale i początkowy występ Catheriny gdzie śpiewa "All that jazz" i finał jest wyśmienity.
Pozdrawiam serdecznie- Melody_Jodie