Nie wiem co widzisz w tym filmie "cienkiego i masakra tycznego" jak to ująłeś. To mój ulubiony musical. Porównując go <choć moim zdaniem nie wypada> z takim np "Nine" i "Brulescka" <nw jak to 2 się pisze ;p> to jest to musical, który zasłużył na więcej nagród niż dostał. Chociaż biorąc pod uwagę moje zdanie to pewnie nie jest obiektywne ;p;p;p;p Ale na drugim miejscu stawiam musical z nicole kidman <zapomniałam teraz tytułu> ale wszyscy wiem o co mi chodzi pewnie ;p;p
czemu chcecie mnie obrazić to jest moja opinia i nie musicie się z nią zgadzać, teksty że nie zrozumiałem filmu gdzie fabuła jest tak słaba Ba fabuły nie ma w tym filmie, zgarbiona Renee Zellweger jest mało sexy, dla mnie to coś nie można nazwać filmem i tyle. Moim zdaniem tylko jeden musical jest świetny "Moulin Rouge".
Ale sam popatrz na twoje 2 posty pierwszy to "porostu masakra" co mamy sądzić o osobniku, który tylko tyle pisze. Jeżeli Ci się coś nie podoba to podaj na to argumenty. Mówisz, że tylko jeden musical, a nie wyglądasz na takiego co oglądał więcej niż te 2 <bez urazy> . Dla mnie ogólnie musicale nie mają najlepszych fabuł, ale ten razem z "Mulin Rouge" ma najlepszą i owszem. Ja osobiście w tym musicalu strasznie nawrzucałam na Zellweger no, ale Catherine jest moim zdaniem boska!!!!!! ;p po za tym kto Cie obraził?
Dla mnie to Renee jest odpychajaca kobieta...zero sexapealu Ö_ö
Catherine uwielbiam, ale juz wiem ze nie w takich rolach, siedem daje tylko dlatego ze Rychu zagral swietnie i uwielbiam musicale :)
do alinki66 jak ci się podoba to nie wyrażaj pozytywnej opinii, za trolla się nie obraziłem ale że nie zrozumiałem filmu...
Ten film był genialny..... jeden z najlepszych musicali.
I pomysł,... i realizacja,.... i gra aktorska,..... i piosenki,... i dynamika ------- wszystko idealnie dopasowane.
Co do Pitera_jo - to uważam, że musisz zrozumieć, że są różne gatunki filmów (ktoś kto lubi szybką akcję może nie być zadowolony z dramatu - ale to nieznaczy, że dramat jest zły) ---- po prostu jak nie lubisz tego gatunku - to nie wystawiaj opinii (bo jak zauważasz większość ocenia film na 7-8, a niektórzy nawet więcej --- czyli znaczy to jednak, że musi coś w nim być).
Treść pierwszego posta użytkownika piter_jo mnie powaliła ;P
Ale zgadzam się po części z jego opinią. Spodziewałam się czegoś lepszego, niestety moje uczucia po obejrzeniu "Chicago" były bardzo mieszane. Dałam naciągane 7/10, musical nie powala. Niektóre piosenki są bardzo dobre, jednak całość ciągnęęęła się prawie tak ekscytująco co przysłowiowe flaki z olejem.
Jestem w szoku, że ten film zgarnął Oscara za najlepszy film! Moim zdaniem "Pianista" bardziej zasłużył sobie na tą nagrodę. Niestety jestem tylko zwykłą nieznaczącą miłośniczką kina i nie mnie o tym decydować.
Masz prawo tak uważać.
Wg. mnie to jeden z najlepszych musicali jakie oglądałam. Zebrał wiele nagród i to całkiem zasłużenie! Dobra ścieżka dźwiękowa, obsada też w porządku.