Przereklamowany kicz! Tłusta Zeta-Jones, ospowata Zellweger, podstarzały Gere + zlepek różnych oklepanych i tysiąc razy widzianych "chwytów". Ale jak widać reklama może wiele wmówić.
Ale na szczęście są tak oryginalne filmy jak "terminator", czy "dom woskowych ciał". Tamte filmy to arcydzieła, wcale się nie dziwię, że wysoko je cenisz.
dobrze,ze dom woskowych ciał to nie jest zlepek tanich chwytow,zreszta
widze,ze dales 1/10 dla "8 kobiet", więc bez komentarza, nie znasz sie
chyba na musicalach zbytnio, wiec po co się do nich zabierasz?
Zgadzam się z autorem wątku, to przereklamowany i tak przewidywalny film, że można usnąć już w połowie... W ogóle nie umywa się np. do "Hair". Nie jestem pewna, czy ci z Akademii Filmowej oglądali ten sam film, przed rozdaniem oskarów.
Trudno polemizować ze "znawcami" gatunku, którym podoba się "Chicago" i "Osiem kobiet" (dwa przykłady totalnego filmowego dna i czystej komercji + nachalnej kampanii reklamowej). Radzę zapoznać się najpierw z klasyką tego gatunku i prawdziwym poziomem artystycznym, czyli z "Hair" i "Cały ten zgiełk" na przykład.
A mnie np. Hair się mało podobał, a fakt, że jest stary i popularny mało mnie obchodzi. Zadam tobie "znawco" jedno pytanie: czy fakt, że Gere ma już parę lat na karku powoduje, że nie ma prawa występować w takim filmie? Czy nie sprostał tej roli? W zasadzie po tych twoich wyliczeniach dalsza dyskusja nie ma sensu. I chyba nigdy nie widziałeś osoby chorej na ospę ;d
Tłusta Zeta-Jones, okej o gustach się nie dyskutuje ale jestem ciekaw jak wygląda twoja dziewczyna skoro Zeta-Jones Jest dla ciebie zbyt tłusta i nieatrakcyjna. W moim prywatnym rankingu Zeta-Jones w chicago to najseksowniejsza rola w historii kina może jak zobaczę Penelope Cruz w Nine to zmienie zdanie ale narazie w moim odczuciu jest tak.
Tak dla wiadomości, to Zeta Jones jak grała w Chicago to była w ciąży. Może
dlatego była bardziej zaokrąglona... Ale na pewno nie tłusta! Jeśli lubisz
chudzielce to obejrzyj sobie filmy z Keira Knightley.
Jeśli była, to we wczesnej fazie. Pewnie o tym nie wiedziała, i z pewnością nie wpłynęło to na jej figurę (tłusta nie była, nie miała po prostu kobiecych ruchów). Jeśli wiedziała o ciąży, to tylko źle o niej świadczy, bo która normalna matka narażałaby swoje dziecko po to, żeby dobrze zagrać w filmie?
Przecież w początkowej fazie ciąży tańczenie nie szkodzi w ogóle dziecku i granie w filmie też ile aktorek tak robiło odezwał się znawca
Ile powinno dostać "Chicago" w porównaniu do "Hair", "Kabaretu" i "cały ten zgiełk"? Moim zdaniem -1.
masz w pewnym sensie rację, bo nigdy nie powstanie lepszy musical od "Kabaretu" - w jego przypadku 10 na 10 to i tak za mało.
ale "Chicago" nie jest znowuż aż tak słabe, w chłamie jaki zalewa obecnie kino, absolutnie daje radę i zasługuje na uwagę.
choć oczywiście "Kabaret", "Hair" i "Cały ten zgiełk" to w ogóle inna liga, nie ma porównania.
Zabolało m nie serce, gdy to przeczytałam...
Nie słyszysz muzyki? Jesteś głuchoniemy? Trąbki, pianino, głosy... Nie słyszysz tego?
Moje serce.....
mnie juz rozwalił od samego początku , myślałem że bedzie w stylu Cotton
Clubu ale był o niebo lepszy od niego , Hair za bardzo do mnie nie trafił
,All That Jazz też mnie jakoś nie powalił , Kabaretu nie widziałem wiec
sie nie wypowiadam ,a Chicago jest bardzo bardzo jazzowe a to mi
najbardziej pasuje , Nefre niektórzy ludzie po prostu nie wiedzą poco mają
zmysły albo nie umieją ich używać ,mają oczy ale nie umieją nimi patrzeć ,
mają uszy ale nie słyszą
Chicago jest genialne. Albo się to widzi i słyszy albo nie.Poza tym bardzo płytkie jest uważanie, że tylko stare filmy są dobre.
Genialne? To chyba jakaś ironia. Płytkie, przewidywalne, naszpikowane efektami specjalnymi i widowiskowymi scenami.
Data filmu nie robi mi żadnej róznicy, nie dzielę filmów na stare i nowe, równie dobrze "Chicago" można by nazwać starym filmem, przecież zaraz minie 10 lat od jego produkcji... Musicale starsze od tego uważam za lepsze, nie potrzebowały one tylu efektów specjalnych, żeby stać się dziełami kultowymi. Chociażby "Deszczowa piosenka", "Hair"
Wcale nie uważam, że tylko stare filmy są dobre. Ale trzeba mieć jakieś porównanie. A do czego porównywać jak nie do arcydzieł w tym gatunku? Jeżeli ktoś nie zna udanych filmów tego typu, to jak może oceniać?
Jeśli ocenia się film po "kilogramach" , "zmarszczkach" i okładce to pojawiają się niestety właśnie recenzje tego typu jak użytkownika Franio.
o wypraszam zeta - jones w tym filmie była już w 2 miesiącu ciąży i bardzo dobrze o niej wiedziała gdyż w tej fazie odczuwa się już mdłości, a i tak robiła szpagaty i gwiazdy i inne tego typu akrobacje i tą rolę zagrała fatastycznie!!!! co prawda zellweger psuje trohę ten film ale zeta- jones go mocno podnosi do góry <właściwie tylko za nią i muzykę ten film tak lubię>