Wreszcie obejrzałem musical, ktory dostarczył mi tyle satysfakcji na ile zasługuje kazdy widz ("Tancząc w ciemnosciach" tez jest dobrym filmem, jednak po nim, zapenw nie tylko ja, wyszedłem bardzo zdołowany). Obejrzałem "Godziny", "Pianistę" oraz "Gangi Nowego Yourku" jednak "Chicago" jest najlepsze !!! i to trzeba przyznać, jednak bardzo jest mi szkoda Renee... pięknie zagrała, a cały sukces zabrała jej... Catherine... szkoda. Mysle jednak, że to dlatego, że Renee jeszcze pokarze nam na co ją stać, a Zeta-Jones nadal bedzie grała swoje (szczerze mówiąc bardziej sie jej należało za rolę w "Traffic", ale to tylko ja...).