Spotkałem się ostatnio z opinią w pewnym programie, że Renee Zellweger była najsłabsza w tym filmie. Wiecie cos na ten temat? Co o tym myślicie?
zellweger moze nie byla najslabsza ale na pewno slabsza od pani zeta-jones (miedzy innymi to ona dostala oscara za swoja role)
ja osobście uważam, że zellweger była starszna w tym filmie. A co do Zeta- Jones to za ten film ją uwielbiam ;p
Stary temat, ale się podepnę:) Wg mnie Zellweger była świetna, miała do zagrania bardzo denerwującą postać i może dlatego wiele osób wiesza psy na tej roli, nie odróżniając aktorki od postaci. Roxie miała być niesympatyczna i samolubna i taka właśnie była.
Jeśli się nie mylę to ten film był dla Gere'a i Zety-Jones powrotem do korzeni. Więc Zellweger była już na starcie na straconej pozycji
O ile się nie myle to ta opinia padła w "66 niezapomnianych filmów"?A co do roli to Zellweger według mnie wypadła słabo w porównaniu z Zetą-Jones, była jakaś taka drewniana...Ale cóż każdy ma inne zdanie i inny gust, jednym sie podoba innym nie.
tzn. w "66.." też to usłyszałem, ale gdzieś jeszcze spotkałem sie z tą opinią. Wydaje mi się , że tworzenie postaci lepiej opanowała Zellweger, natomiast sceny musicalowe może i lepiej wykonała Zeta-Jones. Obie były nominowane w kategorii najlepsza aktorka w komedii lub musicalu na Złotych Globach i wygrała Zellweger! Nie wiem... mi się bardzie podobała Renee , bardziej przyciągnęła mój wzrok!
Ja tam nie uważam, że Renee wypadła w "Chicago" najsłabiej. Dla mnie była znakomita. Rewelacyjnie odegrała postać pozbawionej uczuć, oziębłej, żądnej sławy i pieniędzy kobiety. Bardzo mi się podobała, zdecydowanie bardziej od Catheriny.
zeta-jones ogolnie lepsza, ale Zellweger lepiej tanczyla. Zeta-Jones troche za nia nie nadazala, poza tym przy drobniutkiej Renee wygladala na duza, choc wciaz bardzo ladna :). czy to prawda ze Catherine byla w ciazy podczas krecenia filmu? :)