... nie lubię musicali. A ten ma taką właśnie konstrukcję: mówi pan do pani: tralala tralali, mówi pani do pana: tralali tralala. Między pierwszą zwrotką ktoś się skrada, miedzy trzecią zwrotką a czwartą ktoś podnosi ramię - po prostu nie mam nerwów do aż tak umownych filmów. Rozumiem jednak, że są wśród nas fani musicali i tym życzę wiele przyjemności, bo film może im dać satysfakcję.
nie lubię musicali. A ten ma taką właśnie konstrukcję: mówi pan do pani: tralala tralali, mówi pani do pana: tralali tralala. Między pierwszą zwrotką ktoś się skrada, miedzy trzecią zwrotką a czwartą ktoś podnosi ramię - po prostu nie mam nerwów do aż tak umownych filmów. Rozumiem jednak, że są wśród nas fani musicali i tym życzę wiele przyjemności, bo film może im dać satysfakcję.