Interesujący film, ale du.py nie urywa. Bohaterce nie było może tak fajnie jak nam, ale jakiegoś
hardkoru w swojej chińskiej wiosce to znowu nie miała. Ucieka do miasta. Potem jeszcze dalej. Jej
mentalność jest mi tak obca, że ciężko mi zrozumieć jej działania, ale kim że jaj jestem by oceniać?
Dla mnie...

Rahid był hindusem, więc dlaczego nie jadł wieprzowiny? Wiem, że hindusi nie jedzą wołowiny, bo krowy są tam święte, ale o tym że nie jedzą mięsa świń pierwsze słysze. Chyba, że był muzułmaninem, bo w Indiach też mieszkają wyznawcy tej religii.

Tak w ogóle to film świetnie pokazuje jak emigracja przeniknęła do...

... opadającą w strategicznych momentach ;).

Trochę nuty jarmuschowskiej, trochę zderzenia kultur, trochę obserwacji obyczajowej, trochę refleksji o życiu i trochę poetycznego rozmemłania... ale zupełnie nic z tego nie wynika. Nie wiemy kto, nie wiemy co, nie wiemy dlaczego, nie wiemy po co. Wiemy tylko, że głównej...

W sumie film o niczym i bez specjalnego klimatu, na którym najwyraźniej zależało reżyserowi - wg mojej ocenie słabszy od "Późna jesień" lub "Blizny miłości"

wie ktoś, gdzie mogę znaleźć ten film z lektorem?

Denerwuję mnie postawa głównej bohaterki , grana przez Lu Huang . Dziewczyna zachowuję się jak gdyby miała wszystko za przeproszeniem " w dupie " . Mimo tego film jest dla mnie prawdziwym obrazem pokazującym naszą złudną prawde tego jak żyje się na zachodzie . Dziewczyna walcząca o przetrwanie w wielkim mieście ,...

Historia dosyć zwyczajna, ale opowiedziana w sposób inny niż zwykle. Reżyserka omija wszelkie kluczowe momenty w życiu bohaterki, te na których zwykły skupiać się filmy, a pokazuje nam to, co "pomiędzy" - zwyczajne, może trochę nudnawe i jednostajne życie. Interesujący zabieg.

Wyglada jak angielska propaganda w celu zniechecenia imigrantow :) Na szczescie ja nic takiego na oczy nie widzialem ale to pewnie dlatego ze nie mieszkam w zapchlonym Londynku :)

... choć w zasadzie jeśli chodzi o multikulturowość, to tak chyba powinno wyglądać.
Ale mi chodzi bardziej o przeżycia Li Mei. Pomimo tego, że znajdowała się niejednokrotnie w ciężkich, a nawet traumatycznych okolicznościach, była tak jakby niezaangażowana, nieobecna i bierna. To mi troszeczkę nie pasowało, bowiem...

Ma dziewczyna trochę pecha ,choć tak naprawdę sama nie wie czego chce ...
Ogólnie film przeciętny i tyle ....

myślałam że jak tytułowa Chinka dotarła do Londynu - do tego jej celu - wybawienia, akcja się rozwinie, nabierze tępa, w filmie pojawi się wyraźny kontrast, a postać Li nabierze charyzmy i dostaniemy możliwość wczucia się w sytuację samotnej , Chinki w ogromie zupenie obcego, nieznanego, świata Europejskiego. No ale...

Będzie lecieć na Ale kino! Zobaczymy jak oglądniemy ;)

choć potencjalny widz musi zdawać sobie sprawę, że nie uświadczymy w tym filmie nic nowatorskiego, rozpoczyna się interesująco kamera "portretuje" twarz głównej bohaterki, w tle post rockowa kaskada gitar a'la Mogwai or smthg like muzyka Boris w nowym filmie Jarmuscha, spoko, potem jeszcze usłyszymy bodaj 2 razy ten...

Chinka w Centrum Sztuki Filmowej w Katowicach 0d 6 do 12 sierpnia. Pierwszy seans w piątek o godz. 18.30.

raczej do obejrzenia w kinie, niż na kanapie. Trudno się rozpisywać o fabule, bo to obyczajówka i napisanie czegokolwiek może odebrać w naturalny sposób urok odkrywania świata widzianego i przeżywanego przez Li Mei.

Dobre zdjęcia, super muzyka, chłonie się ten obraz trochę jak "blueberry nights" choć sama wymowa...