Żaden horror to po pierwsze. Niską ocenę może dać chyba tylko ignorant albo ktoś kto obejrzał tylko pierwsze 20 minut filmu. Trochę groteski w tymi owszem, ale horror?? Dramat to owszem.
Właśnie trochę groteskowo ukazany problem wrażliwej, inteligentnej dziewczyny z poważnymi zaburzeniami seksualnymi i osobowościowymi, a to wszystko dzięki wspaniałemu wychowaniu jakie odebrała w domu. Apodyktyczna matka oczywiscie zagorzała katoliczka (dlaczego mi to zawsze się jakoś wiąże) ojciec który słowem nie piśnie, całkowicie stłamszony przez żonę.
Terapie u księdza!!! Ten temat można by jak zawsze rozwinąc, ale tym razem nie dam się ponieść. No i kretyńska, amerykańska, plastikowa młodzież, która odrzuca wszystko co nie jest kretyńskie, plastikowe i amerykańskie. Dramat, dramat i jak to się potem kończy. Nie mówię że nie było już takich filmów, mniej lub bardziej ambitnych, jednak uważam że ten ma za słabą ocenę mimo wszystko. Trochę przypominał "American beauty", trochę "Carrie"- właśnie ze względu na tę matkę.
Podpisuje się.
Określenie kategorii filmu jako horror to błąd. Gdy już jednak dojdziemy do wniosku ze nie jest to horror, to okazuje sie byc bardzo ambitnym, momentami zabawnym odbiciem rzeczywistości nie hollywoodzkich schematów. Jak na ironie aktorka wcielająca sie w postać Pauline gra w remakeu serialu z lat 90` "90210", gdzie hektolitrami przelewa sie plastik i tandeta ludzkich uczuć, pustych postaci ubierających sie u dolcze.
Pochwalić muszę jeszcze bardzo inteligentne dialogi, bezpośrednie, czasem bardzo zabawne i trafne aż do bólu.
Ambitnie. Fajnie. Porządnie.
myślę, że uznano ten film za horror bo jest tam krew, krojenie ciał, chore wizje bohaterki itp. i te rzeczy klasyfikują film do tego gatunku. Wiele osób(w tym mnie) coś takiego zbytnio nie rusza ale dla innych może być przerażającym widokiem;)
może, może, bo film tez dla mnie nie ma nic wspólnego z horrorem.
swoją drogą, film klasa, jeden z tych o których nie zapomnę w ciągu 5 minut po obejrzeniu.