Na prawdę jestem wyrozumiały i stawiam oceny przeważnie 7,8,9 , czasem 6 . No , ale to gówno to już jest poniżej poziomu ... Daję 2 .
Bo jest bardzo zły . Nudny, chciałem po 30 minutach wylączyć , ale powiedziałem sobie , że dam temu filmowi szanse . Na marne . Gniot jakich mało .
i to sa twoje argumenty? Ile ty masz dzieciaku lat 15? Film troche bardziej sklania do urzycia mozgu to dziecko sie pogubilo heheh
jezeli stawiasz przewaznie oceny 7 8 9 to znaczy ze robisz to z przyzwyczajenia, takie gadanie nie ma sensu. argument ze jest bardzo zly tez jest nie na miejscu. to oznacza ze tak na prawde nic nie masz do powiedzenia na temat tego filmu i po prostu mowisz cos dla samego mowienia. posluchaj jej rozmow z Bogiem, zauwaz jaka ma wiedze o medycynie, jak dazy do swojej pasji. to gowno jest ponizej poziomu, jakiego poziomu? wyrozumialy? co to znaczy. nudny? jezeli patrzysz na film z perspektywy nudny to bedzie nudny. ten film jest zajebisty w porownaniu do takiego prawdziwego gniota jak dom w głebi lasu. to jest dopiero gniot czlowieku a nie excision stary...
ale ty piszesz do mnie czy do autora tematu, bo chyba nie zauwazyles komu odpisujesz :)
jestem dyslektykiem baranie, daruj sobie zalosne niemerytoryczne komentarze, bo to tobie najwidoczniej do łba za daleko jest. Chciales byc madry, a wyszedl z ciebie prostak.
Nie muszę chcieć być mądry i nie mam zamiaru udowadniać mojej wyższości nad Tobą, prostaku. Tym bardziej nie mam ochoty, wdawać się w polemikę z kimś, kto ukrywa się pod nickiem black bastard. Chcę byś jedynie wiedział, że jesteśmy na polskim forum i razi mnie, kiedy ktoś wypowiada się, nie dbając przy tym o estetykę i formę wyrazu. Dam Ci dobrą radę: jak masz problem z poprawnym wyrażaniem zdania, to sprawdzaj swoje wypociny dziesięć razy, zanim skażesz kogoś na czytanie tych bredni.
hahhaha, umiesz odrozniac poprawnosc wyrazania zdania od bledow ortograficznych ? Bo to 2 zasadnicze kwestie. I nie pouczaj kogos jak ma pisac bo sam masz problemy z tresciwym i zrozumialym budowaniem zdan.
PS: co ma nik do tego? hahhah. Mozesz mi wyjasnic? Nie wiesz czym sie kierowalem zakladajac go, a po za tym co ma piernik do wiatraka, dyskusja dotyczy czego innego. Nie miales argumentow ciołku to musiales sie posluzyc skrytykowaniem niku, slabe to bylo.
Nawet nie wiesz jak się nazywa twoja choroba.... Czyli najwyraźniej używasz nieznanej sobie zresztą nazwy aby usprawiedliwić kiepska znajomość ortografii (co zawsze jest wstydem, chyba, że ktoś ma bardzo niskie IQ i nie może sobie poradzić). A więc do rzeczy: dyslektyk ma problemy z odróżnieniem liter, np g og p, d od b, u i n czyli podobnych wizualnie, dyslektykom trudniej też pisać ze słuchu jak również czytać, jeśli choroba jest zaawansowana. To czym się chciałeś wytłumaczyć to dysortografia. Ale tej na pewno nie masz, bo gdyby tak było to usłyszałbyś tę nazwę od lekarza.
Dysortografia geniuszu jest odmiana dysleksji, kazdy dyslektyk o tym wie. Odmiana, czyli nalezy do dysleksji, chciales zablysnac, ale ci nie wyszlo. Doskonale znam teorie.
"A więc do rzeczy: dyslektyk ma problemy z odróżnieniem liter, np g og p, d od b, u i n czyli podobnych wizualnie, " heheh no tak uplyconej bzdury odnosnie problemow z jakimi ma sie rzekomo borykac dyslektyk jeszcze nie slyszalem.
Przeczytaj dokladnie o dysleksji, jej typach i odmianach, ktore stanowia czesto spojne zaleznosci, a dopiero potem wyglaszaj te swoje teorie.
Odmiany dysleksji:
dysleksja – terminem stosowanym także w węższym znaczeniu, do specyficznych trudności w czytaniu;
dysortografia – specyficzne trudności w pisaniu, przejawiające się popełnianiem różnego typu błędów, w tym ortograficznych, mimo znania zasad poprawnej pisowni;
dysgrafia – zniekształcenia strony graficznej pisma – brzydkie, niekaligraficzne pismo;
dyskalkulia – specyficzne trudności w rozwiązywaniu najprostszych nawet zadań matematycznych, np. trudności w dodawaniu czy mnożeniu;
dysfonia – objawia się niewyraźnym i cichym mówieniem – wada bardzo rzadko stwierdzana.
Wklejka z wikipedii nieaktualna. Systematyka icd już dawno stosuje inny podział. Tak to jest jak sie posługujesz wiedzą kopiuj-wklej.
heh jakby to bylo nieaktualne to by wikipedia zdjela, sa raczej na bierzaco. Pozatym nie wklejka poniewaz doskonale znalem ten podzial sam, tylko tobie chcialem przedstawic co wyswietlaja 1wsze lepsze strony o dysleksji. Przestan sie bawic w poloniste, bo ci slabo to wychodzi. Od zawsze dysleksja dzielila sie na rozne kategorie, ale ty wiesz przeciez lepiej "specjalisto"
Nigdzie nie nazwalem sie specjalistą. Ale oczywiscie ty masz racje. Jesteś zajebisty. Zawsze znales podział a wkipedia jest na bierzaco. I oczywiście to nie była wklejka to tak z pamięci bo ty wiesz wszystko. Jesteś po prostu zajebistym dyslektykiem. Szacun.
oj blacbastard prostak to tylko z ciebie tutaj wychodzi. dysleksja to jedno, kultura osobista drugie ;)
butterfly nie mierz innych swoja miara, nie kazdy jest prosty jak jak ty, dowartosciowuj sie w innyc sposob.
Po pierwsze mam 19 , a nie 15 jak byś nie zauważył w nicku, albo po prostu nie umiesz liczyć do 20 .
Może nie taki nudny, ale bardzo przewidywalny niestety:( Obejrzałem od początku do końca i nic mnie nie zaskoczyło.
Film taki se, ogólnie nic specjalnego! Lekko schizowaty tak jak i główna bohaterka! Drugim razem bym już go nie obejrzała...
To wyobraźcie sobie teraz, że tacy ludzie istnieją na prawdę i mogą być waszymi sąsiadami. Film psychologiczny bardziej, ostro się dzieje w głowie tej dziewuchy.
A czy ktoś jeszcze prócz mnie zauważył, że to nie tylko lekki, schizowaty horror, tylko naprawdę głęboki, skłaniający do refleksji film? Czy ktoś widział dramat matki, która całe życie zarzekała się, że nie będzie dla swoich dzieci kopią swojej matki? I wbrew sobie powiela jednak schematy? Ile razy spotykamy się z takimi historiami? Czy ktoś jeszcze zauważył zagubienie głównej bohaterki, ni mogącej odnaleźć się w społeczeństwie, stającej się coraz bardziej niedostosowaną, popadającą w socjopatię? Konflikt rodziny, której młodsze dziecko jest gloryfikowane, ze względu na chorobę młodszego a starsze, choć również pragnące miłości, jest zaniedbywane? Dlaczego Pauline chciała być chirurgiem? Prawdopodobnie z miłości do siostry i dążyła wszystkimi dostępnymi środkami do tego, by jej pomóc. Szaleństwo jednak zburzyło jej zdolność logicznego rozumowania i doprowadziło do tragedii. I O TYM jest ten film. Nie do końca jest to horrorowata komedia... Fakt, historia ubrana w groteskę i przedstawiona mocno i odważnie. Mnie osobiście film zbił w fotel i to nie ze strachu...
Ten film jest o dewiacji sexualnej. O niczym więcej. Jednakże to wystarczy żebym dał filmowi 8/10 bo był świetnie zrealizowany i miał klimat.
Gdyby film był tylko o dewiacji, to po kiego tyle wątków, rozterek bohaterów, a przede wszystkim - co miałoby symbolizować zakończenie?
Sardan - nic dodać , nic ująć. .Zgadzam się z tobą. Jak dobrze że tym razem nie kierowałem się oceną na film-webie. Bardzo dobry film..
Zgadzam sie, choć muszę przyznać, ze na ten komediowy wątek raczej sie nie zalapalem. Cały czas czulem, że to zaniedbywanie sygnałów jakie wysyła dziewczyna doprowadzi do tragedi. Wydaje. Mi sie, że lżejszy początek filmu ma nam pokazać w jaki sposób sprawę widzą rodzice. Czyli cos jest nie tak ale może poczekać do jutra, pojutrza, przyszlego tygodnia....
Borys, doskonale to ująłeś. Jakby na to popatrzeć szerzej, niż tylko w perspektywie filmu, to często gęsto właśnie tak jest.
otóż to. trochę szkoda, że zakończyli w taki sposób, mogliby rozwinąć wątek dalszych losów Pauline..
Film dla mnie również rewelacyjny. Dawno nie oglądałem czegoś tak bardzo wciągającego. Mówicie ciągle tylko o głównej bohaterce a to duży błąd. Tam się tyle działo - najbardziej czekałem na sceny gdzie wspólnie zasiadali do stołu.Kilka razy nawet było komediowo. Ojciec wiecznie przez matkę atakowany wypowiedział ostatecznie tylko kilka kwestii, matka despotyczna, wyniszczająca innych, oschła, chcąca być w centrum za wszelką cenę. Coś okropnego.. A główna bohaterka to głowa pełna szaleństw, pomysłów i marzeń rodem z gore. Całość daje taki koktajl, że długo o tej realizacji nie mogłem zapomnieć.
Kolejny "smakosz";pp Ten film nie powienien być nazywany horrorem.Więcej miał z czarnej komedii,dramatu.To naprawde film który skłania do refleksji.Tylko trzeba chcieć go zrozumieć.Ale jeśli ktos patrzy na ocene filmweb i jest przekonany że będzie "gniot".To o czym tu mówić..
Może jestem za "prostą"osobą, aby zrozumieć głębszy przekaz tego "dzieła"?! Jednak film mi się nie podobał,dlatego otrzymał odemnie niską ocene.Zgadzam się że nie jest to horror lecz bardziej film z kategorii dramat psychologiczny.