żeby ten film uznawac za arcydzieło, albo w najgorszym przypadku za genialny filmik to coś się chyba poprzewracało w główce.Jest to film o prymitywie, brutalnym tłumoku, bez morału, bez żadnego happy endu, w ogóle bez sensu. .Nie wiem jaki był cel jego nakręcenia- oddanie hołdu debilowi,półanalfabecie który napisał książkę?nie odradzam tego filmu tylko tym ludziom, którzy lubią filmy o niczym.