Jakoby, że forum daje możliowśc wymienienia się opiniami. Więc i ja przedstawie swoje zdanie na temat tego filmu. A, że jak wiadmo na całym bożym świecie wszystko zależy od gustu opiniotworcy.
Według mnie Przypadek... to ładny i ckliwy obrazek w Kinomaniaku mieli rację, że mu niewiele brakowało do dobrego filmu. Dla mnie jest przeciętny. Pitt nie jest wiarygodny jest płaski jako bohater. Nadrabia urodą, której mu nie brakuję. Nie zgadzam się z twierdzeniem Marka Twaina, że gdybyśmy rodzili się jako strazy ludzie o wiele lepiej by nam się żyło.
Jest to ładny obrazek o przemijaniu i o niemożnosci spotkania się i niedostosowania się do życia.
Oczywiście jest tam pare smaczków, ale bardzo mi brakuję tego iż bohater nie jest wyrazisty.
Miłość została tu ukazana bradzo cudnownie i nierealnie. Ale my zwykli ludzie lubimy się karmić iluzjami.
Dlatego uważam ze 13 nominacji jest tu lekko przesadzone i przede wszystkim oskar za rolę pierwszo plannową nie powinnien trafić do rąk Pitta. Uważam, że Seven Pounds z Wilem Smithem jest o wiele lepszy ale to moję tylko zdanie i moze maniera bo lubię takie filmy.
Pozdrawiam.