czytał nowelkę Fitzgeralda? Jestem ciekaw jak wygląda w porównaniu z filmem, co ciekawe, powstała w 1921, więc podejrzewam, że to raczej luźna ekranizacja.
Z kolei film mnie kompletnie zawiódł - zmarnowano pomysł z młodniejącym starcem, niewiele przez to tak naprawdę pokazano. Poza tym film prawie wcale nie wciąga, losy Benjamina śledzi się raczej z dystansem i obojętnością, generalnie jego postać i stosunek świata do niej wyglądają dosyć sztucznie.