Czegoś mi w tym filmie brakowało, chodzi mi przede wszystkim o scenariusz, bo do realizacji nie można się przyczepić (świetna reżyseria, bardzo dobra muzyka i genialna charakteryzacja i efekty specjalne). Film po jakiejś godzinie robi się po prostu nudny, nie ma w zasadzie niczego do zaoferowania. Nawet mimo kilku bardzo przyjemnych smaczków (anegdota o zegarmistrzu, człowiek, którego trafiał piorun, czy pokazanie łańcucha przyczynowo-skutkowego przed wypadkiem w Paryżu).
Innymi słowy niewykorzystany potencjał. Szkoda.