Mi to sie wydaje, ze rzeczywiscie ktos powinien stworzyc oddzielne forum dla "filmoznawcow", ktorzy sie zachwycaja tym "dzelem". Prosze, tylo nie wyjezdzajcie mi tu z gustami, bo gdyby wszyscy tak mysleli to zawod krytyka filmowego przestalby istniec. Przestancie sie rzucac na ludzi, ktorzy bardzo slusznie zjechali ten film i zacznijcie z pokora uzupelniac braki filmowe, bo to rozwija wrazliwosc i uczy rozrozniac dzielo od kiczu. Nie bede sie rozpisywal nas tym czemu w/w jest slaby bo to kilka osob juz zrobilo. Chce tylko dodac, ze to nie ma znaczenia, ktora ksiazka byla pierwsza. One i tak w wiekszosci przypadkow sa tylko szkicem do filmu. Ja nie rozumiem tylko producentow i rezysera, ktorzy skazani byli na porazke prowadzac narracje w identyczny sposob co w Forescie...a jeszce jedno - przewijajacy sie motyw umierajacej Cate powinien znalezc sie na pierwszym miejscu wsrod "Najbardziej wkurzajacych motywow" kina tzw. ambitnego:)