Jak widac zdania sa podzielona, i moge sie zalozyc ze tym co sie nie podobal ten film to w wiekszosci faceci, tak juz jest dla was to flaki z olejem dla nas (tych emocjonalnych ludzi) przepiękny film. Ja daje 10!
Nie koniecznie dla emocjonalnych. Przyznam, że często wzruszam się na dramatach, ale „Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona” jakiś wygórowanych emocji we mnie nie wzbudził. Według mnie, problem leży w przeładowaniu jakie film nam oferuje. Nocne spotkania, dom starców, balet, cofający się zegar... czego tam nie było? Kiedy zobaczyłam końcowe napisy, oprócz wizji dobrego kina, poczułam ulgę, że film w końcu się skończył.
Eee jakaś głupia ta Twoja teza. Jakbym nie widział wcześniej Forresta, może i to by było świetne kino. No niestety, tak nie jest. I nie wynika to bynajmniej z moich braków emocjonalnych.
Moje zdanie http://www.filmweb.pl/topic/1083803/Dosta%C5%82em+dok%C5%82adnie+to+czego+si%C4% 99+spodziewa%C5%82em+Solidna%2C+nie+zaskakuj%C4%85ca+produkcja+Mo%C5%BCliwe+SPOJ ERY.html