PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123383}

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

The Curious Case of Benjamin Button
2008
7,7 517 tys. ocen
7,7 10 1 516574
6,5 88 krytyków
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
powrót do forum filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

Niestety uważam nowe dzieło Finchera za zupełnie przeciętny film.
Argumenty:
1. Film jest za długi i przez to męczący. Kilka rozbudowanych wątków powinno zostać wyciętych lub tylko wspomnianych. Brakowało konsekwencji i chyba się tam chłopaki trochę pogubili. Ponieważ dzieła godne zapamietania faktycznie z reguły są długie być może dlatego coś dodano? Zdecydowanie bład.
2. Główny wątek filmu bez konsekwencji (jeśli ktoś nie oglądał proszę ominąć ciąg dalszy tego punktu) Jeśli urodził się jako niemowlę to jakim cudem umarł będąc noworodkiem>??? Dlaczego proces odmładniania Benjiego w ostatniej fazie cechował brak logiki. Zmniajszające się kości? Raczej nie! Gdy na początku był stary to przecież rósł. Młodniejąc się zmniajszał :) poważna sprawa, która położyła trochę wzruszające sceny końca filmu. Moja księżniczka zwykle płacze na takich filmach a tu nic :) bez konsultacji obojgu nam to przeszkadzało
3. Wzruszające momenty nie wzruszały, chaos, chaos i jeszcze raz chaos

Naprawdę jest kilku lepszych kandydatów do oskara!

ocenił(a) film na 8
sektor0

Zgodzę się z tym, że film do wybitnych nie należy (IMO), jednak tylko przeciętny według mnie nie był. Rzeczywiście, ja także miałem wrażenie, że film się strasznie ciągnął ale chyba będę musiał go jeszcze raz obejrzeć, żeby móc sobie wyrobić jakieś konkretne zdanie na jego temat i ocenić pod różnym kątem. Takie pierwsze wrażenie jakie miałem, to dość nijaka, bezpłciowa rola Pita Jakoś mnie ona nie przekonała. Wydaje mi się, że są mocniejsi kandydaci do Oscara za główną rolę męską, chociaż by Sean Penn za Obywatela Milka. Ale, tak czy siak, ten film ma w sobie coś takiego (historia, klimat, muzyka, nie wiem co tam jeszcze :)), co powoduje, że człowiek się wciąga w całą tą zabawę.
Co do braku logiki w filmie... trochę trudno w nim się takowej doszukiwać, skoro już sam proces regeneracji (odmładzania) organizmu Benjamina był nielogiczny, nienaukowy. No, ale jeśli już, to skoro urodził się jako dzieciak w skórze starca (jak to brzmi :)), a z wiekiem młodniał coraz bardziej, to musiał w końcu dojść do fazy niemowlęcia 80l, 70, 40, 20, 10, 5, no i wreszcie 9 miesięcy Historia zatoczyła koło. Zresztą, nie ma co wnikać, to w końcu film fantastyczny oparty na książce.

ocenił(a) film na 4
raikor

Masz w pewnym sensie rację ja też mam mieszane uczucia. Jednak jest kila rzeczy które przekonały mnie do takiej recenzji. Po pierwsze jeśli proces jego życia był odwrotny do naszego i urodził sie mały to powinien umrzeć duży (upraszczając) bo przepraszam ale organy i kości nie miałyby fizycznej możliwości kurczenia. Po drugie beznadziejna rola Brada, był drewniany. ostatnio drewniany był w joe black i myślałem że to był wypadek przy pracy ale jednak jego role odzwierciedlają bałagan jaki ma w życiu prywatnym a tak się nie godzi.
Po trzecie wreszcie historia miłości(czyli motyw przwodni filmu) była żywcem ściągnięta z forresta gumpa. Oni nie pokazali w żadnym momencie że sie kochają (na plaży na florydzie to nawet z pokojówką bym poleżał ich eskapada po oceanie to nic).
Po czwarte nic nie dowiedzieliśmy się o żadnym z bohaterów w filmie trwającym prawie trzy godziny. Niedopuszczalne aby tak bardzo zaniedbać złożoność postaci w filmie o ludziach.
Bardzo słaba acz wysokobudżetowa produkcja.
Szkoda..

ocenił(a) film na 5
sektor0

Dołączam się do potępienia Brada Pitta ;) Powiedzmy sobie szczerze: jest dobrym aktorem, ale kiedy gra siebie. W każdej ambitniejszej roli (a taka ona niewątpliwie była, nawet jeśli "wybitność" samego filmu można kwestionować)po prostu się nie sprawdza. Poza tym nie nadawał się na Benjamina. Pitt ma nowoczesną, wiecznie młodzieńczą twarz, chód, ruchy itp. i jako starzec wygąda sztucznie i śmiesznie!!! A początki życia (starość) zajmowały połowę filmu, podczas gdy nastolatkiem (gdzie łatwo odmładzalna uroda Brada mogła sie przydać) był tylko przez parę minut! Mogli chociaż do roli starca zatrudnić kogoś innego...

ocenił(a) film na 4
ailouros

Zgadzam się w 100%! Bardzo lubie Brada ale w filamch gdy gra w rolach typowych dla siebie (np Troja). To jest kurcze dla mnie nie zrozumiałe. Większość filmu był starcem a to nie Brad, natomiast jego partnerką była Kate, która już ma swoje lata. Ona z kolei grała większą część czasu dwudziestolatkę. Natomiast charakteryzacja w szpitalu była taka sobie. Ludzie starzy tak nie wyglądają :) Za dużo tych wpadek.

ocenił(a) film na 7
sektor0

Faktycznie ten motyw ze zmniejszaniem się ciała bohatera pod koniec nie ma nic wspólnego z realizmem. Ale trzeba pamiętać, ze to film fantastyczny. Skoro przyjmujemy, że organizm bohatera funkcjonował inaczej od naszego, odmładzał się z wiekiem to należy przyjąć, że miał on możliwość zmniejszania kości i innych narządów. Benjamin przyszedł na świat jako pokurczony, zasuszony starzec, odszedł jako niemowlę. Film może nie jest wybitny ale skłania do pewnych refleksji dotyczących życia. Postać głównego bohatera była taka, mogłoby się wydawać nijaka, ale to dlatego, że "dorastał" w innych okolicznościach niż zwykłe dzieci i był z tego powodu bardzo stonowany i opanowany.