Daisy była prawdopodobnie pensjonariuszką tego domu opieki więc łatwo jej było się opiekować Benjaminem w ukryciu przed córką. Możlwe że córka wyjechała na studia lub założyła własną rodzine a tylko czasem odwiedzałą matke ;)

Córka Daisy kilkakrotnie powtarzała, że żałuje, że spędziła z matką tak mało czasu, że ją zawiodła.

Mnie chodzi jedynie o moment, gdzie mały Benjamin przez 5 ostatnich lat mieszkał u niej w domu, kiedy czytała mu bajki itp. Mogli chociaż dołożyć fakt, że po śmierci ojca, córka się w jakiś sposób odsunęła od matki. A tu nic.

to nie on mieszkał u niej tylko ona się przeprowadziła do domu opieki, a ponieważ tam było wiele ludzi to nawet jeśli córka czasem ją odwiedzała to wątpię żeby zwróciła uwagę akurat na Benjamina, bo pomimo, że był on jedynym dzieckiem w tym domu to zawsze można było wcisnąć kit, że to wnuczek któregoś ze starców