Droga do szczęścia, Ślubne wojny, Jagodowa Miłość, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona czy może coś innego ? Co byście wybrali ? Mnie jak na razie najbardziej przekonuje Droga do szczęścia, a waszym zdaniem ? Na co wybieracie się do kina w walentynki ?
napewno nie Jagodowa milosc chyba ze chcesz usnac w kinie, jak dla mnie ten film jest ponizej oczekiwan;/
ja wybieram się z chłopakiem na "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"... i te 4 filmy..mają różną fabułę i każdemu podoba się co innego...tak jest moim zdaniem...nie mogę określić który jest najlepszy bo nie oglądam jeszcze żadnego. ale zdaję mi się że każdy jest w pewnym sensie dobry. bo każdy ma w sobie jakiś wątek o miłości.
my idziemy przed walentynkami, a w walentynki na maraton walentynkowy
gdzie jest m. in. jagodowa miłość;P najlepsze wyjście^^
Przepiękny, wzruszający,lecz nie smutny "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Jeden z najpiękniejszych filmów jakie widziałem. Jeżeli się zastanawiasz jaki film- 10/10 że powyższy film. Naprawdę wyjatkowy! Pozdrawiam
Słaby i nudny jak chcecie przez 2,5 godziny ziewać to idźcie na ten film ale nie polecam kto pisze że ten film zasługuje 10/10 to chyba oglądał inny film albo lubi takie kiczowate dziadostwo.
No to ty jesteś prymitywny bo podniecasz się prymitywny filmem nudnym jak flaki z olejem.
Trzeba reprezentować sobą pewien poziom,żeby "zrozumieć" ten film, dlatego jest dla ciebie nudny.
Ja tam do kin w walentynki nie chodzę, bo sale są zbyt zatłoczone. Wolę się wybrać dzień przed, albo dzień po, data nie robi mi takiej wielkiej różnicy:). Ale myślę, że Ciekawy przypadek to dobra propozycja.
Zależy co kto lubi, jedni na "Benjaminie..." się wynudzą, inni będą zachwyceni.Jeżeli ktoś nie chcę milczeć po wyjściu z sali kinowej,bądź być przygnębionym to napewno nie polecam "Drogi do Szczęścią".Warto natomiast iść, na przedpremierowe pokazy "Slumdog.Miloner z Ulicy", które odbędą się w dniach od 13-15 lutego,genialnyc fim,nastrajający pozytywnie.
"Jagodowa Miłóść" to kino zbyt statyczne,choć oczywiście znowu jakie kot ma gusta, filmem drogi tego nazwać nie można,ale to całkiem interesujący,refleksyjny obraz przynajmniej dla mnie.Jak narazie główny faworyt to "Slumdog..", ja bym nie żałował na niego ani jednej złotówki(choć już widziałem).
Na walentynki proponuję "W pogoni za Amy", albo "Amelię" na 50 calowej plaźmie w HD. :)
Ja przynajmniej tak je spędzę. Jeszcze tylko nie wiem z kim :D
Jakieś cudne dziewcze z Poznania nie ma co robić w ten ponury dzień? Zapraszam do mnie :)
Droga do szczęścia bardzo smutny i tragiczny - na walentynki NIE POLECAM. Benjamin Button - bajkowy, piękny, sentymentalny - przede wszytkim O MIŁOŚCI. Polecam. Pozostałych nie widziałam.
a ja się wybieram na "Drogę do szczęścia" ale podobnie jak ktoś wcześniej napisał, mam zamiar wybrać się dwa dni przed walentynkami, bo nie obchodzę tego święta, myślę, że zakochani okazują sobie miłość cały rok a nie tylko 14 lutego:P
Nie idź na żaden, kino w walentynki to koszmar, w ogóle głupie święto, jak już coś chcesz jednak zrobić to może kolacje przygotować.
Jesli nie masz zarezerwowanych juz teraz biletów i zamierzasz kupić przed seansem - mam nadzieje, że nie przeszkadza Ci ogladanie filmu w 1-2 rzędzie, gdzieś z boku. W ogóle masa ludzi i gdzie tu intymna atmosfera? Pozdrawiam jako osoba po drugiej stronie - pracownik kina, niestety przymusowo, w ten horror-dzień. ;)