Być może się mylę, ale jestem niemal pewien, że był taki motyw:
Benjamin wchodzi na podwórze tego domu starców i mówi do człowieka grabiącego liście mniej więcej tak: "Daj sobie spokój, jutro spadną nowe liście" i za chwilę jako narrator opowiada, że WIOSNĄ 1962r. wróciła Daisy i od tej pory byli razem.
Czy ktoś to zauważył? Mnie bardzo rozbawiły liście spadające wiosną.
Film ogólnie w porządku, chociaż spodziewałem się czegoś więcej (na miarę Crash czy chociaż Forresta Gumpa), ale nominacja do Oscara za montaż to trochę zonk.