PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=123383}

Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

The Curious Case of Benjamin Button
2008
7,7 518 tys. ocen
7,7 10 1 517519
6,5 90 krytyków
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona
powrót do forum filmu Ciekawy przypadek Benjamina Buttona

Nierówny.

ocenił(a) film na 7

Pod wieloma względami film jest wręcz zachwycający:
- znakomity pomysł, który pozwolił w przewrotny (dosłownie!) sposób opowiedzieć o trudnym i rzadko poruszanym w kinie głównego nurtu temacie starości, a także przemijania i śmierci
- obsada! - wprost cudownie było zobaczyć w jednym filmie fenomenalne Cate Blanchett i Tildę Swinton (szkoda, że nie spotkały się w żadnej scenie)
- epicki i nieco nostalgiczny rozmach na miarę "Forresta Gumpa"
- efekty specjalne i charakteryzacja, które pozwoliły mi znów zadać to magiczne, a nieco już archaiczne filmowe pytanie "Jak oni to zrobili?" (ostatni raz zadawałem je sobie oglądając "Władcę Pierścieni").
To wszystko - a także kostiumy, scenografia, muzyka, zdjęcia - sprawiają, że film ten ma rzeczywiście olbrzymi potencjał oscarowy (co potwierdzone zostało ilością nominacji) - czy będzie on wykorzystany, to się dopiero okaże. Bo rzeczywiście potencjał filmu nie został w pełni urzeczywistniony na ekranie.
Film ma momenty, w których wyraźnie traci tempo i najzwyczajniej w świecie się dłuży. Nieraz grzęźnie też na mieliznach banału i schematyczności. Ponadto wydaje się, jakby twórcy za dużo chcieli w nim upchnąć - i tak niektóre sceny i wątki wydają się jakby doczepione na siłę albo też wyraźnie odstają od reszty. Na przykładzie "Ciekawego przypadku BB" widać znakomicie sens powiedzenia "Mniej znaczy więcej" - myśl, o której zupełnie zapomnieli twórcy tego obrazu.
Ta ambiwalencja sprawia, że trudno jest mi jednoznacznie ocenić ten film. Daję więc 7,5/10.

ocenił(a) film na 5
snoopy

Nie potrafię jednoznacznie ocenić tego filmu. I chyba nie chcę. Lubię w kinie takie historie, które pozwalają mi się wzruszyć. Nawet jeżeli momentami ocierają się o banał scen, czy dialogów.
Ta nieśpiesznie rozwijająca się opowieść przypomina mi swobodnie snutą gawędę pozwalającą poddać się nastrojowi, bez analizowania gry aktorskiej, cech scenariusza. To działa na plus.
Niestety po pewnym czasie od zakończenia seansu pojawia się myśl, że ładnie ozdobiona i lakierowana, ale jednak jest to wydmuszka.