Nudny film o nudnym człowieku i tyle. Oto przykład jak przez 3 godziny nie pokazać właściwie nic ciekawego, znaczącego... Brad Pitt beznadziejny.
Masz rację.. dopiero za 3 razem dotrwałam do końca tego filmu..
Ogólnie pomysł ciekawy ale jakoś nie przypadł mi do gustu...
Ja również się zgadzam. Nudny przez co te 3 godziny ciągnęły się w nieskończoność. Nigdy więcej.
nie rozumiem, jak mozna nazwać ten film "nudnym", "o nudnym człowieku". Ten kto go nie zrozumiał, tak jak kiedyś było z Salą samobójców, zwyczajnie nie zdobył sympatii. Jak oglądają go 8 latki kochające Bling Ring i Harrego Pottera, rzeczywiście, wtedy, można stweirdzić, ze film jest nudny. Szkoda słów.
Zgoda. Film nudny, oparty na chorych emocjach. Twórcy każą nam się wczuwać w nienaturalne sytuacje psychologiczne. Jeśli ktoś odrzuca zdrowy rozsądek i ma w nosie wiarygodnośc psychologiczną, słowem żegna się z własnym rozumem, wtedy może ten film ogladać, a nawet gadać, że mu się podoba.
myślę, że jednak fakt ile dostał nagród mówi sam za siebie, z resztą bez sensu się sprzeczać bo rzeczywiście, każdemu może podobać się co innego, ale nawet kiedy jakiś film mi się nie podoba, wyczuwam czy jest dobry, czy nie. a ten film zasługuje nawet na miano bardzo dobrego, mimo, że jest ciężki i trudny do zrozumienia tak jak wyżej napisałeś/aś, trzeba odrzucić zdrowy rozsądek. Niemniej jednak nie rozumiem z jakiej racji ktokolwiek może mu dawać ocenę : 1, nie zawstydzajmy sami siebie.
Jestem silnie przywiązany do mojego zdrowego rozsądku i odrzucam wszelkie próby manipulacji i zamieniania go w bezładną sieczkę. Nawet jak pochodzą z oskarowego hollywoodzkiego filmiku. Stąd mocna i niewzruszona jedynka dla tego dziełka. Powiem ci zresztą w tajemnicy, że przyznanie temu filmowi paru nominacji i oskarów świadczy tylko o tym, że zawiera jad, którego stężenie i ponętny zapach spodobały się czlonkom akademii. Na podobnej zasadzie ocenia od lat komitet noblowski.
Zatem polecam Tobie filmy dokumentalne, choć pewnie i niektóre z tych będą przeczyć Twojemu zdrowemu rozsądkowi...
Żenujące jest to że wielu ludzi ocenia filmy jedną kategorią w Twoim przypadku "zdrowego rozsądku"
" zawiera jad, którego stężenie i ponętny zapach (...)"
"oparty na chorych emocjach".
Chyba jednak przesada z lekka...
"Jestem silnie przywiązany do mojego zdrowego rozsądku i odrzucam wszelkie próby manipulacji i zamieniania go w bezładną sieczkę".
To po jaki grom oglądasz film fantasy?
dzieci do lat 16 raczej się nie bedą znać na kinie tylko na filmach z trailerów puszczanych w tv, więc... szkoda, że tak jest.
To jest film fantasy, czego się spodziewasz człowieku? Normalne jest, że będzie mówił o tematyce nierealistycznej.
Harryego Pottera też nie trawię bo jest marny i jako książka i jako film. Benjamin Butt(on) też jest mdły i doszukiwanie się tam głębi na siłę jest bezcelowe.
Jeśli jeśli Sala Samobójców to dla ciebie jakaś ambitna twórczość to dyskusja nie ma sensu:)
Trzy przykłady słabego kina, nie ma o czym dyskutować.
Zgadzam się z Tobą, choć dałam szóstkę, bo... potencjał był. Do końca obejrzałam, kilka ładnych scen, ale generalnie duże rozczarowanie.
Również rozbawiły mnie wypowiedzi dziewczyny do której komentarza się odnosisz :D
Te gadki, że ktoś nie dojrzał do zrozumienia tego filmu (przepraszam, co tam jest takiego zawiłego do zrozumienia?), albo, że wszyscy (którym film się niezbyt podobał) do głupie dzieci do lat 16. :D
Tym bardziej to zabawne, że sama autorka - sądząc po zdjęciu ma może w okolicach dwudziestki, ale to nieważne.
Staram się również nie zważać na fakt, że dała 9/10 punktów takim "arcydziełom", jak "Przepis na życie", czy "Kopciuszek..." z Seleną Gomez. Śmichy nie z tej ziemi :D
Dobrze, że "Ciekawy przyypadek..." nie jest moim filmem, bo musiałabym się poważnie zastanowić, czy być zadowoloną ze swojej pracy, gdyby zawile broniło go osoby o podobnym guście :)
(trochę pokreciłam z tymi dziecmi do lat, do 16, ale kontekst mniej wiecej ten sam) ;)
Zgadzam się. Ja dałam 7, głównie za Cate i Tildę (czy jest jeszcze jakiś film, w którym występują obie?), ale możliwe, że obniżę ocenę, bo póki co jestem świeżo po seansie.
Mnie to nie porwało jakoś. Czegoś mocno brakowało. Faktycznie jest mdły.