Wg mnie bardzo dobry film. Może spokojny i trochę długi, ale mimo że przypadek rodzenia się jako starzec, a umierania jako noworodek nierealny, to historia bohatera bardzo życiowa. Pokazuje nam zwykłe prawdy dotyczące przemijania, śmierci, miłości, dorastania. Bardzo podobała mi się osobowość głównego bohatera - momentami naiwny, ale bardzo uczciwy, opanowany, silny psychicznie i w pewnym wieku bardzo dojrzały (jak wybacza ojcu albo nie chce się przespać z Daisy 'ot tak' ). Osobiście bardzo lubię takie filmy :)