A gdybyś obejrzał/a od tyłu to na ile wg. ciebie zasługuje ten film ??

Może był trochę przydługi więc oglądałam na raty ale warto choćby dla tej jednej, jedynej ostatniej sceny na której sie spłakałam jak dziecko. Przejmująca.

Dokładnie. Schematyczne, pseudo- dramatyczne kino z lekko patetycznym sznytem. Nuda, nuda, nuda... Intrygujących było może pięć momentów...

Proste, film nie dla wszystkich. Trzeba go zrozumieć tak jak np. Forrest Gump. Film specyficzny, warty uwagi. Oglądając go czas dla mnie się nie dłużył. Byle co to nie jest, ponieważ zdobył 3 oskary. Tak jak już mówiłam film nie dla wszystkich. Niektórzy po prostu wolą Rambo, High School Musical, albo tak jak ja filmy ujmujące ,,Ciekawy przypadek Benjamina Buttona,,. Bardzo polecam wszystkim :) Jak dla mnie 10/10 i tyle w temacie ;) Pozdrawiam...

Sugerujesz osobom zgadzającym się z założycielem tematu oraz jemu samemu, że wolą kino płytkie i bez głębszego przekazu? A sama masz Borata, Hp czy Love Actually w ulubionych. Czyż to nie hipokryzja?

Wg was większy przekaz mają filmy : Simpsonowie: Wersja kinowa i Alicja w krainie czarów bo tak wynika z waszych ocen. Nie musisz mi wypominać Borata[I wiem że jest to film niskich lotów], takie filmy są stworzone do śmiania się z nich a takie jak Ciekawy przypadek Benjamina Buttona do zachwycania. Natomiast To właśnie miłość jest bardzo dobry i nie wiem dlaczego go się czepiasz. A ocena 8,2 też coś o nim świadczy [?!]

Ja nie zaprzeczam,ze The curious case of BB nie ma przesłania. Dla mnie (wypowiadać mogę się jedynie w swoim imieniu a nie grupy) jednak jest ono naciągane, trochę przesadnie wydumane, gra Brada woła o pomstę do nieba no i długość filmu przy tak całkowitym zaniku zwrotów akcji jest strzałem w stopę. Simpsonowie i Borat jak już sama stwierdziłaś to produkcje, których celem jest rozbawienie. I właśnie za osiągniecie celu dostają one wysokie noty. Nie da się zaprzeczyć, że Simpsonowie czy Borat śmieszą. Może momentami są prostackie ale spełniają swoją role. Przypadek BB jest filmem "ambitnym" i ma skłaniać do przemyśleń ,a także oddziaływać na emocje lub nawet wnosić pewną nowatorskość do kina. U mnie jednak występowało tylko dwoje uczuć: znudzenie oraz rozczarowanie. Tak więc według mnie nie spełnił swojej roli, a wręcz przeciwnie. Wynikiem tego jest wystawiona przeze mnie niska ocena... Sugerowania się ocenami i nagrodami nie polecam. Przynajmniej mnie wydaje sieto głupie.. PS. Nie narzucaj komuś swojego zdania i nie rzucaj sądów, bo człowiek mógł zrozumieć film a mimo to wystawił mu niską notę np. z tych powodów co ja. Ocenianie jest relatywne i zależy od osoby, a jak wiadomo nie każdy szuka tego samego w filmie...