Witam
Przez caly film zadawalem sobie pytanie,dlaczego ludzie ktorych Benjamin spotyka na swojej drodze tak bez emocji podchodza do jego "ciekawego przypadku".Prawie wogole sie nie dziwia,wydaje im sie to takie normalne.Moze mi to ktos wytlumaczyc.Pozdrawiam
bo jednak jest to film niejako z gatunku fantasy,nie należy go odbierać dosłownie, to że Benjamin starzał się młodniejąc, to tylko jedna z licznych metafor w tym filmie. ...bynajminiej tak to odebrałem. 9/10
pozdrawiam ;)
Bo ten film jest na podstawie powiesci.Jak bylem w podstawowce to na waksach u kumpla,sluchalismy na Trojce,tej wlasnie powiesci.Wiec jak sie dowiedzialem o filmie to sie zadumalem,czy to to,czy cos innego.Wyszlo,ze to,i to nie kiepsko.Nara.YO!
W filmie Benjamin nie chwalił się zbytnio swoją "przypadłością". Były momenty, że uznawali to za żart starszego pana np. podczas mszy gdy będąc starym dziadkiem na wózku zapytany o wiek powiedział że ma siedem, wszyscy go wyśmiali myśląc że jest zabawny. w innej scenie zapytany przez kobietę czy nie jest za stary do pracy na łodzi odpowiedział, że każdy kto ma siły może to robić co on.
A może jak było w przypadku Daisy nie zauważała zmian Benjamina, gdyż intersowało ją tylko jego wnętrze i to jakim człowiekiem jest.
A Ty byś uwierzył jakby facet powiedział Ci, że urodził się stary i teraz z biegiem czasu młodnieje. Ludzie podchodzili do niego z pewnym dystansem, a może i jak do człowieka niespełna rozumu. Kapitan statku to napewno nie brał go na poważnie, bo zbyt często był upity, jak to w pewnym momencie stwierdził dowcipnie Benjamin na pytanie kapitana o jego rośnięcie. Poważnie traktowali go tylko Ci, którzy bardzo dobrze go znali.
Co nie zmienia faktu, że jakby nie patrzeć to jest taka choroba. Nazywa się "progeria" i różni się tym, że człowiek na nią chorujący nie robi się młodszy. Zresztą sami o niej poczytajcie na wikipedii.
Tylko ze moim zdaniem dla filmu niewiele z tego wynika,ze on mlodnieje.Rownie dobze moglby sie starzec.Wedlug mnie to ogromna wada tego filmu.pozdrawiam
No właśnie, Ty oczekujesz cudu scenariuszowego związanego z jego "ciekawym przypadkiem", a Benjamin Button jest zwyczajnym prostym człowiekiem, u którego jedynie proporcje wieku zostały zachwiane. On przeżywa takie same uczucia jak każdy człowiek.
A progeria to przyspieszone starzenie, więc to jest coś innego niż w filmie.