ten film trzeba zrozumieć, w tym przypadku nie każdemu by się chciało "myśleć" podczas jego oglądania - dlatego tych rozumie którym nie podobał się film. Uważam że cały ten film jest metaforą ludzkiego życia. Mój morał z tego filmu jest, że trzeba korzystać z życia i nie żałować co (nie) zrobiliśmy w przeszłości. Że każdy ma jakąś "przypadłość" którą trzeba odkryć w samym sobie... i że miłość jest nieodzownym momentem w naszym życiu.