Podchodziłem do tego filmu z rezerwą. Ale teraz po obejrzeniu go myślę że to co Carpenter zrobił z takim małym budżetem i tą obsadą to nic innego jak przebłysk jego geniuszu.
Moim zdaniem najlepsze są efekty dźwiękowe (wymawiane: pip), kosmito-piłka i rozmowa z bombą. Sam ten fragment rozmowy z bombą oglądałem już z 20 razy i cały czas do niego wracam bo jest tak surrealistyczny, że czadowy.