Musze przyznać ze miło się rozczarowałem tym filmem. Cage jak zwykle świetny, faubuła oryginalna a poruszane tematy zwykle są omijane przez reżyserów i niewybrednych widzów z daleka. Skłania do paru przemyśleń. Gdyby nie czarny humor to wpędził by widza w neiezły dół :)
*_*_*
Co znaczy, że fabuła oryginalna i omijana przez reżyserów? Co było ciekawego w ambulansie jeżdżącym po nocach? A niech sobie jeździ!
Wytłumacz mi, Myszaqu, do jakich przemyśleń cię ten film skłonił. Bardzo, bardzo lubię filmy Scorsese'a, ale tego kompletnie nie rozumiem. Dopatrzyłam tylko z szacunku dla Martina i jego wcześniejszych dzieł.