Bo Ciemna Strona Miasta jest wlasnie... ze tak powiem... kontynuacja watku ktory Scorcese rozpoczal Taksowkarzem. Oczywiscie nie udalo mu sie pobic pierwowzoru, podejzewam, ze nawet nie probowal, ale film jest zadziwiajaco dobry. Alienacja, opuszczenie, samotnosc.... ten film boli. Samotnosc wsrod tlumu ludzi.