Jeśli ten film miał mnie przekonać do odstawienia ryb, to średnio wyszło. Jak już doszło do tłumaczenia o życiu wewnętrznym i społecznym ryb, to było to tylko zabawne. Ale za to bardzo podobało mi się ukazanie zakłamania organizacji pseudoekologicznych. Skupiających się na pierdołach jak słomki, a o ważnych sprawach cicho. Jeśli chociaż jedna na sto osób zastanowi się nad dofinansowaniem wwf lub innego grinpicu to będzie to wielka zasługa tego dokumentu.