Te pochlebne opinie to chyba jakiś żart. Wytrwałem godzinę oglądania i sam się dziwie, że tak długo. Fabuła słabo rozwinięta, w tym filmie nic się nie dzieje! Scen, które mogą przestraszyć nie ma żadnych! No chyba, że ktoś się zadowala przechodzącym cieniem, albo migającą żarówką...
Te przechodzące cienie i migającą żarówkę nazywa się budowaniem napięcia w oczekiwaniu na kulminacje
to jest wlasnie roznica miedzy dobrym horrorema slabym, w slabym mamy starszne stwory wyskakujace za kadru, flaki etc w dobrym natomiast straszy sie nas napieciem i gestym klimatem... a te w ktorych nie ma nic starsznego a jednak nie jestesmy w stanie ich ogladac po cieku, wlasnie te sa najlepsze ;)