Można nie lubić Malicka, jego dłużyzn, moralizatorstwa i chęci bycia sumieniem ludzkości. Ale w tym filmie wszystko jest wyważone idealnie. Obraz poruszający do głębi. Dotykający w sposób tak silny jak mało który film. W żadnym filmie pytanie o granice człowieczeństwa nie było zadane tak dobitnie. Obraz do bólu humanitarny. Najlepszy antywojenny film wszechczasów.