PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=28}

Cienka czerwona linia

The Thin Red Line
1998
7,6 98 tys. ocen
7,6 10 1 98482
8,1 53 krytyków
Cienka czerwona linia
powrót do forum filmu Cienka czerwona linia

recenzja

ocenił(a) film na 9

Szeregowiec Witt i jego przyjaciel zostają zabrani. Zabrani z raju. Zabrani do piekła, z którego uciekli. Sierżant Welsh pozwala Wittowi być noszowym. To maksymalne złagodzenie kary. Witt mówi mu jednak, że przyjmie każdą karę. On wie, że zrobił źle, że raj jest niedostępny dla niego. Jako noszowy powraca do piekła.
Ten film przedstawia losy żołnierzy. Nie szeregowca Witta, ale żołnierzy.
Zaczyna się. Witt dołącza do oddziału próbującego wykonać trudne zadanie z rozkazu podpułkownika Talla. Tall wymaga od swoich ludzi, aby wykonywali niewykonalne zadania. Najpierw posyła ich daleko, na wzgórza bez wody. Kapitan Staros waha się, ale idzie, nie sprzeciwia się przełożonemu. Ginie wielu żołnierzy. Tall się nie przejmuje, każe Starosowi iść dalej. Ten odmawia wykonania rozkazu. Najpierw się tego boi, lecz później spotyka go za ten sprzeciw nagroda. Nick Nolte w roli podpułkownika Talla tworzy świetną kreację. Wspaniale ukazuje zewnętrzną pewność siebie, egoizm, ale i wewnętrzny strach Talla. Strach przed podejmowaniem decyzji.
W filmie pojawia się bardzo ciekawa postać kapitana Gaffa, któremu udaje się wraz z szeregowcami przeprowadzić świetną akcję. Podpułkownik Tall najpierw go wychwala, później zaczyna się żalić, że go pominięto przy awansie, że Gaff ma szczęście, bo już w tak młodym wieku jest na wojnie, a on ma wielkiego pecha, bo jest na swej pierwszej wojnie. Myślenie egoistyczne, ale czy na pewno niesłuszne? Generał Quintard, w którego miejscu widział się Tall był prawdopodobnie już na wojnie i dlatego dostał awans. Teraz tylko patrzy na piekło i wydaje rozkazy. Tall natomiast nie był wcześniej na wojnie, ale ciężko harował po to, by awansować. Nie udało mu się, teraz haruje ciężej niż kiedyś.
Wielkie błędy popełnia sierżant Keck. To jego, szeregowcy obwiniają za swoje kłopoty. Keck jest pewny swojej racji, bezczelny. Gdy jego podwładny nie może wstać, ten go dodatkowo kopie. Powstrzymuje go dopiero sierżant Welsh, człowiek z sercem, przyjaciel Witta. On sam się do tej przyjaźni nie przyznaje, ale i nie zaprzecza jej istnieniu. Kiedy oddział się ukrywa, ma chwilę spokoju, sierżant Keck nagle pociąg za zawleczkę od granata, odskakuje żeby inni nie dostali. Naprawił swój błąd, umiera, ale przedtem krzyczy: "Pociągnąłem za zawleczkę jak pieprzony szeregowy!". Te słowa podkreślają, że on czuje się wyższym, ważniejszym, dlatego też kopie swojego podwładnego z bólem brzucha. Witt widzi jego śmierć i rozmawia z nim. Mówi mu, że się świetnie spisał, bo nie pozwolił, aby inni zginęli. Keck słucha go, ale z nim nie rozmawia, w jego oczach widać jednak, że zaczyna rozumieć. Zaczyna rozumieć, że tutaj, na wojnie wszyscy muszą współdziałać, wszyscy są sobie równi, tylko stopień mają inny, a na tych wyższych stopniem spoczywa odpowiedzialność za niższych. Niestety zrozumiał to zbyt późno.
Miłość. Wątek miłości też pojawia się w "Cienkiej, czerwonej linii". Szeregowiec Bell jest bardzo odważny, bo miłość do żony dodaje mu odwagi. Kocha ją, rozmawiając z przyjaciółmi na jej temat, mówi, że nie chce nawet spojrzeć na inną, nie chce czuć pożądania. Z początku miłość ta wydaje się doskonałą i wieczną dopóki Bell nie dostaje listu od żony. Ona w nim pisze, że poznała innego, bo czuła się zbyt samotna. Prawda jest taka, że ona w ogóle nie kochała Bella i wyszła za niego za mąż też z samotności. Nie potrafił czekać na męża tak jak Penelopa. Szeregowiec Bell to wszystko rozumie, widz się z nim utożsamia i zadaje sobie pytanie: co zrobiłby na miejscu Bella? Wreszcie dochodzi do wniosku, że byłby bezradny i okazuje się, że szeregowy Bell właśnie tak się zachowuje. Bezradnie. Cały się trzęsie i tyle go widzimy. Zastanawiamy się: co on zrobi, co się z nim stanie? Nie wiemy.
Szeregowiec Witt, jego przyjaciel i kapral Fife zostają wybrani, aby zobaczyć, gdzie kryją się Japończycy. Przyjaciel Witta zostaje postrzelony, a Fife okropnie się boi, dlatego Witt pozwala mu wrócić do oddziału. W końcu postrzelony żołnierz umiera, a Witt zaczyna uciekać przed Japończykami. Łapią go. On przed oczami ma całe swoje życie, ten raj, w którym był i piekło, do którego go wysłano. W następnej scenie sierżant Welsh wbija karabin do grobu Witta i zawiesza na nim hełm. Później kapitan Bosche przemawia do podwładnych. Mówi: "Ja jestem ojcem, a sierżant Welsh matką tej rodziny, którą my jesteśmy. Ojciec rządzi, matka dba". Welsh rzeczywiście dbał o swoich ludzi, chociaż mógł zabawiać się w ojca, który rządzi, jak to robił sierżant Keck.
Na wojnie nikt nie powinien się bać. Żołnierze, a przynajmniej większość z nich bardzo się boją. W "Cienkiej, czerwonej linii" widać wiele rodzajów strachu. Generał Quintard boi się Japończyków, sierżant Keck sierżanta Welsha, Welsh Boscha, podpułkownik Tall kapitana Starosa, który odmawia wykonania jego rozkazu, kapral Fife bardzo boi się śmierci, a przyjaciel Witta boi się zabijania. Kiedy zabija wroga mówi do siebie po cichu: "Zabiłem go". Jest przerażony. Najlepiej walka ze strachem wychodzi szeregowcom Wittowi i Bellowi oraz sierżantom Gaffowi i Starosowi. Najbardziej intrygująca scena to ta, w której tubylec idzie spokojnie przez wielkie trawy, a żołnierze trzymając ciężkie karabiny, cali się trzęsą, w ich oczach widać przerażenie.
Losy tych wszystkich ludzi zostały świetnie pokazane przez Terence'a Mallicka w tym filmie. "Cienka, czerwona linia" nie jest filmem wojennym. Jest pięknym filmem wojennym. Po wojnie, gdy armia odpływa, na terenie Guandancanal znów powraca spokój. Znów widać raj. Witt tam jest.