Tak może być. Każdy może się wypowiedzieć na temat tego filmu jeśli go oglądał. Jak sam wspomniałeś film jest tylko na podstawie książki, nie jest to ekranizacja książki.

TO JEST FORUM NA TEMAT FILMU A NIE KSIĄŻEK zastanów sie człowieku...

Ale wy mnie wkurwiacie.... ale troche teoretycznej racji w tym jest co piszecie........

Wkurwia mnie to, że ciebie ktoś rzekomo wkurwia bez większego powodu. Mamy całkowitą rację i jestesmy w przewadze liczebnej :]

Jak ktoś nie czytał ksiązki to film rozumie albo nie i nie ma to nic wspólnego z tym, czy przeczytał książkę.

Bolszo co Ty piszesz człowieku????!!!! ;O na temat FILMU ma prawo wypowiedzieć się KAŻDY, kto ów film oglądał!! tutaj oceniamy nie książki, na podstawie których powstał film a sam film. nie wiem po co sie burzysz?? czytałeś książkę, chwała Ci za to (osobiście sporo czytam) ale nie odbieraj głosu ludziom, którzy mają pełne prawo do wypowiedzi!! Bo dla mnie to jest śmieszne.

p.s. Szczęśliwego Nowego Roku życzę wszystkim :D

Bardzo śliczne "przemówienie" lecz ja nie odbieram komuś głosu bo i tak będą pisać sobie co chcą ale wyrażam moje niezadowolenie po przeczytaniu niektórych wpisów obrażających ten film. Oni mają pełne prawo pisać ja mam pełne prawo się burzyć......

Tylko, że każdy ma prawo skrytykować film nie czytając książki. Ty natomiast możesz się oburzać ale brakuje w tym uzasadnienia.

Myśle że nie brakuje już pisałem o co mi chodzi Ty może tego nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz ale ja tam swoje wiem.

Niczego od Filmwebu więcej nie oczekuję, jak właśnie takich fantastycznych dialogów. Brawo!

Ja czytałem książkę i dla mnie film jest o niebo lepszy.

Ja troche żle skonstruowałem ten mój pierwszy wpis... Mogłem napisać cos w tym stylu że nie wypowiadajcie się chujowo na temat tego filmu jak go dokońca nie rozumiecie bo ja uważam że lepiej sie rozumie tą historię po przeczytaniu wpierw książki ale to moje subiektywne zdanie. Ale jak ktoś nie czytał a film zrozumiał to zajebiscie.... Mnie wkurwiają ludzie którzy piszą że film to jakaś parodia albo coś w tym stylu . Chuj wie czego oni się spodziewali bomby atomowej kurwa ?. Ja myślę że "Red thin line" to zajebiscie opowiedziana historia o wojnie ( i nie tylko ) zarówno w książce jak i w filmie.........

......ale velkoper was nieźle podsumował:)

Potraktowałem to jako komplement.