6,5/10
Jak na produkcję telewizyjną to całkiem nieźle. Uwagę na pewno zwraca bardzo dobra rola Edyty Olszówki, dobrze zagrał też Królikowski-ojciec i Perchuć. Natomiast reszta aktorów, na czele z Frycz - bardzo mizernie. Poza tym irytowała mnie ścieżka dźwiękowa, zupełnie bez wyrazu. Nie ziębi, nie parzy, aczkolwiek dzięki Olszówce można było poczuć choć 1% bólu rodzin.