Przerażający w swojej wymowie. Utrata przez rodziców dzieci podczas wyprawy w Tatry na
którą sami pisemnie wyrazili zgodę. Dramat i oczekiwanie po tragedii. A może jednak żyją....
W tym filmie nie chodziło o pokazanie samej katastrofy spadania lawiny i zabieranie przez
żywioł istnień ludzkich, młodych istnień. Moim skromnym zdaniem film miał na celu
przekazać dramat, rozpacz, cierpienie, beznadziejność tych co pozostali przy życiu czyli
rodziców ... i nauczyciela geografii który swoją wiarą w umiejętności przyczynił się do tej
tragedii. Oglądając ten film i znając jego zakończenie czuło się że w każdym kadrze gdzieś
"wisi coś złego". Jakaś tragedia. Do tego pokazany mistycyzm w tym filmie dopełnił
wszystkiego. Dziwny lęk i obawa tych młodych ludzi przed wyprawą, nagle gasnące radio
mamy Wojtka w momencie tragedii. Film bardzo dobry ale przeznaczony dla odbiorców
dojrzałych emocjonalnie. Polecam. TVN 14:45 01 listopada 2010.