Film tak ma się do gór jak ogórek do karabinu. To, co wydłubało mi oczy:
1. Wyruszają w zimie(!) na rysy z zamiarem powrotu tego samego dnia. Skoro jest jasno to znaczy, ze musi to byc min 7 rano. Wyruszajac w lecie turysci startuja z morskiego oka ok 4 rano jak jest jeszcze ciemno tak, aby w okolicy czarnego stawu zaczynalo robic sie jasno. Kamikaze ???
2. Od kiedy to helikopter z ofiarami lawin laduje przy morskim oku a nie w szpitalu w zakopanem ?
3. Skąd osoba dzwoniąca i informująca mame wojtka o wygraniu konkursu ( jakiegos tam dot. mozliwosci darmowego nagrania plyty ) ma prywatny nr komorki tejże osoby ?
4. Lawina, ktora porwała grupę tych "taterników" jest tak intensywna, ze pokonuje z rozmachem cala powierzchnie jeziora. Gdyby na prawde byla tak ogromna ( jaka widzimy w filmie ) to zmiotła by caale schronisko chyba !? czy to jest tylko moze moje subiektywne zdanie ?
5. Po wyciagnieciu wojtka z jeziora sprawia on wrazenie jakby spedzil w nim nie kilka miesiecy ale 10 godzin - nie wiem czy sie smiac, czy plakac . ..
PS.: Lepszy film nakrecilbym komórką kupioną na targu za 50 złotych.
pozdrawiam wszystkich ogladajacych ten pozalsieboze "film", wieksze emocje wzbudza u mnie "na dobre i na zle" :D zapraszam rowniez do dyskucji
zapomniałem dodać, ze jesli ktos uwaza ten film za dobry to zachecam wczesniej obejrzec:
- Beckoning Silence
- Nordwand
Masz rację,
jeżeli ktoś wspina się w Karkonoszach to powiedz mu, że Karkonosze to pikuś (żadne emocje) musi wspinać się w Tatrach, a temu w tatrach powiedz, że w Alpach, a temu z Alp, że w Himalajach.
Czy byłeś kiedyś w teatrze, jeżeli kiedyś pójdziesz to nie miej pretensji, że scena nie przypomina łąki, a śnieg to płątki papieru, a nie płatki zmrożonej wody, itd.
Dobrze, że film wywołał w Tobie emocje.
Aha zapomniałeś dodać, że rodzice Wojtka jechali do Zakopca Skodą Superb II, która nie pasuje do roku akcji filmu. TYlko nie o to chodzi.
Film budzi emocje i daje lekcje, a czy Ty wiesz co jest zadane?
W czym ona jest taka świetna? Jak dla mnie autor tematu ładnie wypunktował film.
"Film budzi emocje i daje lekcje, a czy Ty wiesz co jest zadane?"
W tym zdaniu jest Taka świetna a to już nie jest punkt.
w porzadku, masz racje, ze w teatrze snieg jest z papieru. ale ja nie bylem na tym filmie w teatrze tylko ogladalem go w tv. gdybys w westernie zobaczyl kowbojow na wielbladach to tez napisalbys, ze sie ktos czepia, bo to tylko film ? pozdro
Mnie scena z telefonem też zastanowiła. Możliwe, że Wojtek nie chciał z jakichś powodów podawać swojego nr. Dziwne, ale tak też się robi. Film ma same absurdy, ale pamiętajmy o jedynym: ten film miał nam przybliżyć okolicznośći feralnej eskapady w góry, rażącej niekompetencji nauczyciela-"przewodnika" i choć trochę ukazać marzenia, perspektywy młodych licealistów.
Kiedy ma się pełną świadomość, że pomimo tylu niedopatrzeń, film wyrezyserowało życie, inaczej się to ogląda... Na widok zdjęć ośmiorga ofiar aż mnie ścisnęło w gardle..
Podczas seansu można smiało zapomnieć, że jest on oparty na prawdziwej historii, ale to wraca wraz z ostatnią sceną, :(
[']
sprawdzilem - masz racje !!! rzeczywiscie jest to bezprzewodowy tel. stacjonarny
Kolego lord_slayer, zgadzam się w całej rozciągłości. Dodałbym tylko pytanie do znawców, czy możliwe jest by wywoływać zdjęcia z kliszy, która przez kilka dni znajdowała się w zanurzonym w lodowatej wodzie aparacie?
Serio? Dla mnie to było nieistotne, więc nie przyjrzałam się temu. Teraz to się kupy trzyma.
Jeśli to film o górach to ja dziękuję, kolega Lord_slayer już wspomniał o czasie wyjścia (w górach w zimie przyjmijmy, iż czas wyjścia trwa przynajmniej dwa razy tyle co w lecie) , ja do tego dodam brak specjalistycznego sprzętu, można zauważyć, że raki miał tylko pan nauczyciel reszcie już nie były potrzebne, czekanów raptem naliczyłem się 6 sztuk i te daremne ciuchy z bezczelna reklamą Hi - Teca. Spodziewałem się filmu o górach z ładnymi panoramami przepięknych Tatr a tu totalna nuda, góry potraktowane marginalnie, do tego dobiła mnie ta daremna animacja komputerowa lawiny a sam wątek jak do tego doszło totalnie rzucony na boczny tor. Z tego co sobie przypominam ta wycieczka była z Tychów za żadne skarby dworzec z którego wyruszali nie pasował mi na Tychy, a scena pożegnania na dworcu rozbawiła mnie do łez, dialogi rodem z tasiemcowych seriali, nadopiekuńcze relacje rodziców z prawie dorosłymi dziećmi.
Sumując jak ktoś szuka filmu o górach w stylu "Czekając na Joe" to omijać to "coś" z daleka. 1/10
Tak, tylko oni nie jechali na piknik, tylko wchodzić na Rysy zimą.
To nie film o górach, tylko o tym co się wydarzyło. Poza tym wyszli o której, wyszli. Mieli pokazać, że wyszli w środku nocy, skoro tak nie było?
jak by nie patrzeć film o wyjściu na Rysy, a wyglądało to jakby wychodzili na Szyndzielnię, nie śledziłem sprawy możliwe że kolega karub77 coś więcej na ten temat powie, ale nauczyciel geografii który się wspina ma uprawnienia przewodnika i bierze ze sobą grupę nastolatków ubranych jak na wyjazd kolejką na Kasprowy, hmmm trochę to irracjonalne dla mnie, wątpię, że tak to wyglądało jak przedstawiono to w tym filmie. Moim zdaniem film zrobi wiele złego odnośnie tej sprawy, zbyt ja uprościł i jednoznacznie zwalił winę na jedna osobę.
To nie jest film o wyjściu na Rysy, tylko o tragedii tych młodych ludzi i ich rodzin. Góry stanowią tylko tło w tej sytuacji. Równie dobrze bohaterowie mogli utonąć w po zderzeniu z górą lodową na oceanie przez błąd kapitana - główny wątek to nie miejsce a ludzie i ich emocje. Takie jest moje zdanie i moje odczucia po obejrzeniu tego filmu.
Film odebrałam podobnie i tak samo oceniłam. Pokazanie emocji i sposobu radzenia sobie z tragedią przez rodziny ofiar twórcom się udała. Autor wątku ma rację, jednak te wszystkie techniczne potknięcia dla mnie w tym przypadku schodzą na dalszy plan. Bardzo współczuję nauczycielowi, bo nie chciał źle, a musi żyć z poczuciem winy. Okropna sytuacja.
alonshoharris, takie małe ale a propos ostatniego argumentu... żebyś wiedział, jak się naprawdę żegnają rodzice ze swoimi latoroślami, gdy te wyjeżdżają na króciutkie wymiany, wycieczki itp.! dzisiaj przeciętna pępowina licealisty ma dwa metry przekroju i trzy centymetry długości, a odcinana jest dopiero na studiach. mówię to jako nauczycielka w liceum, którą te dialogi i zachowania na peronie (i nie tylko) w realu po prostu zdumiewają.
Odkopane. Jak mnie brali do wojska, matka płakała, a ojciec radził, żebym zakąszał między "kolejkami" w czasie podróży ;)
Przepraszam Cię, ale ten film jest oparty na faktach, wiec... Sam wiesz. Opiera się na historii. Więc Twój komentarz jest dobry, ale nie odpowiedni do tego filmu, iż jak już napisałam opiera się na faktach.
to nie jest film dokumentalny tylko fabularny i co nieco jest przerysowane a co nie co przeinaczone i to nie jest film przyrodniczy tylko dramat wiec to nie gory stanowia tresc filmu, a ze mieszkam w tychach na mnie film zrobil duze wrazenie tmbardziej, ze znalem osobiscie nauczyciela bo mnie uczyl w SP 14
a tak wogule to najlepsze jest to ze wszyscy wypowiadajacy sie tu spece to tak naprawde to w dupie byli i gówno widzieli oprócz swojego monitora.... no ale najlepiej w swoim swiecie pełnym kompleksów szukac wad u innych....
spróbuj sobie wyobrazic, ze chodzilem troche po górach, po Tatrach najwiecej. Zarówno w lecie jak i w zimie drogi Kolego !!
śmieszny jesteś kmiocie, tyle chodziłeś po Tatrach, a nie wiesz, że schronisko jest przy Morskim Oku, a lawina zeszła do Czarnego Stawu pod Rysami, gdzie tam jeszcze do schroniska ?! ekspert qrwa od siedmiu boleści - chodziłeś, chyba z mamą na górkę z sankami :P
czepiasz się takich pierdół jak telefon do matki (na szczęście ktoś Ci już wytłumaczył, że to bezprzewodowy telefon stacjonarny, bo myślałbyś, że odkryłeś najbardziej skrywaną tajemnicę świata), a nie dostrzegasz podstawowego przekazu tego filmu...
masz dziecko, dzieci? może zrozumiesz...
i na koniec:
"Lepszy film nakrecilbym komórką kupioną na targu za 50 złotych"
nakręć! w gębie jesteś mocny, będziemy oceniać Twoje niewątpliwie wybitne dzieło!
póki co pewnie jedynym istotnym osiągnięciem w Twoim życiu, jest sikanie na stojąco!
żegnam Cię ozięble i nie sil się na odpowiedź, bo jeszcze do niej nie dojrzałeś...
Spodziewałem się takiego ataku na moją osobę, dlatego przygotowałem dla Ciebie specjalną ripostę:
Chyba TY.
i słusznie... szkoda, że nie pomyślałeś o tym zanim dałeś "wyślij";
a riposta - pierwsza klasa, trzymasz poziom, szacun ;)
a Ty jak nie masz nic konkretnego do powiedzenia nt. filmu to prosze Cie: nie spamuj.
lord_slayer kup wiec komorke na targu za 50 zl, nakrec nim film i wstaw go tutaj, zobaczymy czy bedzie lepszy.
To w takim razie dlaczego nie umiales sie doszukac w calym filmie alegorii? To nie jest film o gorach, ale o tragedii jaka sie stala. Zgadzam sie z Toba w calosci tylko w pierwszym punkcie. Pozostale dotycza rozbieznosci pomiedzy filmem i faktami, nie maja znaczenia dla przeslania jakie film niesie, tym bardziej, ze nie jest to przeciez film dokumentalny. Pozdrawiam
@benasek
ogólnie sumując lepiej by to wyszło gdy w ogóle pominęli motyw wyprawy, ot na początku napisy,że to i to stało się wtedy i wtedy cały film byłby psychologicznym studium o cierpieniu osób które straciły najbliższych, a tak wyszło "coś" co jest ogólnie do bani, film opowiada tragiczną historie a jest tak zrealizowany, że miejscami chciało mi się śmiać. Oceniłem go na 1 gdyż takich historii nie można spie...lić w taki sposób.
@Koral7
Wiesz podróżowanie nie kręci się tylko wokół "turystyki pielgrzymkowej" która pewnie Ty preferujesz.
Pozdrawiam
alonsoharris, bylbys w stanie napisac co i jak by trzeba w tym filmie zmienic by stal sie conajmniej dobrym filmem?
Ad.4 Lawina zeszła do Czarnego Stawu a nie do Morskiego Oka. Sprawdź na mapie gdzie stoi schronisko a potem się wymądrzaj.
Ad.5 Postać Wojtka wzorowana była na postaci Szymona, którego mama powiedziała: ,,A do tego wszystkiego, wbrew przygotowywaniu nas na to, że możemy swoich dzieci nie rozpoznać, bo będą tak zmasakrowane, mój Szymon wyglądał, jakby spał. Wyglądał pięknie. Jestem pewna, że nie cierpiał, a to dla matki bardzo ważne. To też jakaś ulga. " (z artykułu: Pięć lat od tragicznego w skutkach zejścia lawiny z Rysów na tychy.naszemiasto)
No raczej... Byłem 2 tygodnie temu. Spod schroniska przy Morskim Oku startowałem o 7 i po 13 byłem z powrotem...