W jej opisie jest wszystko. Po przeczytaniu nie ma potrzeby oglądania filmu, zero zaskoczenia murowane. To tak, jakby napisać w kryminale, kto zabił. Że pojawi się spojlerowiec, to zawsze jest pewne, ale żeby w opisie? Zaakceptowanym przez moderatora? To trochę podważa moją wiarę w profesjonalizm "największego polskiego serwisu filmowego"...