Jay i Milczący Bob na odwyku? Biedny Jason Mehews chyba faktycznie był na winklu. Pewnie dlatego Smith dał mu pokazać talent do kopiowania. I w jednej scenie zagrał transfera z "milczenia owiec" (padam na pysk ja bym tak nie potrafił). Sprzedawcy i reszta dokonują już wyborów. Na osłode dostajemy Rosario Dawson, którą bezgranicznie lubie i w "bombastycznych" (zajebiste słowo, będę go używał, albo w sumie nie po co) "Aleksandrach" i "niebombastycznych" młodzieżówkach. Dobra niech dorastają, kiedyś trzeba, mogłoby być tylko z większym sentymentem i bez wstawek a'la "American pie".
Pierwszych sprzedawców oglądałem 10 lat temu i zachwycały mnie konsekwencja, surowość i ostatnie tak soczyste tłumaczenie video. Mimo, że do piewrszej roboty miałem jeszcze dużo dobrze dużo czasu to przez ten film nabrałem postawy, że może kiedyś będę miał prace, ale nie zamierzam przepracowywać ani jednego dnia :) Dlatego też moje relacje z klientelą wyglądały podobnie luzacko lub obraźliwie. Teraz ta druga część pokazuje mi, że kiedy przekroczę 30 moje postawy ulegną zmianie. Ale to już wiedziałem wcześniej. A i sam reżyser mógł mi o tym powiedzieć w lepszym stylu. 4/10 a Kevin niech otworzy nowy rozdział i nie gada tyle.