Mimo że spodziewałem się że będzie to stary odgrzewany kotlet, to jednak nie jest tak źle. Ale jednak druga część, to jednak zawsze będzie druga część. A może człowiek się starzeje i go wszystko drażni?
W każdym razie jak dla mnie mogłoby być bardziej zabawnie gdyby więcej było humoru z tytułu dialogów, np. "porch monkey", czy lepsza jest trylogia "Władcy" czy "Gwiezdnych", niż sceny takie jak z osłem.
ale zauważ, że mimo tego, że jest to typowo ordynarna scena (których u smitha nie brakuje, nie oszukujmy się), to jest i tak inna i świetna, to nagromadzenie wydarzeń,[spojler] Dante wyznaje miłość lasce, podczas gdy koleś zapina osła od tyłu a w kącie stoi naćpany maminsynek masturbuje się i krzyczy "forgive me jesus", bo czym nadjeżdża straż pożarna i już nie wiadomo co się dzieje ^_^[/spojler] to tak głupie, że aż zajebiste :D
to właśnie cały urok Smitha, przeplatanie kiblowego humoru z prawdziwie życiowymi scenami, za to właśnie uwielbiam jego filmy