Jeśli ktoś generalnie lubi Bollywood, to oczywiste jest, że powinien ten film zobaczyć. Jak zwykle mam problem ze zdjęciami (a może to jakość moich wersji filmów?) i efektami (tutaj: np. te spadające gwiazdy;)). Wiadomo, że był kręcony już dawno, ale taki "Titanic" powstał rok wcześniej i w porównaniu do zdjęć na KKHH potrafi powalić mnie na kolana. Sama historia bardzo, aż nazbyt prosta, tak uważam, i prawie niczym mnie nie zaskoczyła. Ale Shahrukh i Kajol jak zwykle piękni:) no i zdarzyło mi się popłakiwać, co też o czymś świadczy. Muzyka przyjemna, ale też nie zaskakuje: jeśli chodzi o to, to wg mnie zdecydowanie lepsze są filmy "Veer-Zaara" (piosenki "Do Pal" czy "Main Yahaan Hoon"), "Fanaa" (praktycznie wszystkie utwory), "Om Shanti Om" (na czele z boskim "Dastaan-e") czy nawet "Czasem Słońce, czasem deszcz" (zwłaszcza "Suraj Hua Maddham"). Te same filmy są lepsze także pod względem wizualnym, że się tak wyrażę, chociaż - wiadomo - później je kręcono. Ale za Khana, Kajol i Indie daję 7;) pzdr dla wszystkich
Wiadomo Indie są do tyłu jeżeli chodzi o Amerykę, szczególnie jeżeli chodzi o efekty specjalne...
Czy Historia jest, aż taka prosta... de facto "V-Z" bardzo zaskakuję, bo praktycznie do końca nie wiadomo za co siedzi Veer... ale prawda jest taka, że nie można robić tak by SRK w każdym filmie siedział w kiciu, a my się tylko zastanawiamy "Za co kurcze Tym razem??". Inna tematyka zdecydowanie, wiadomo "V-Z" to piękny film, bardziej dla dorosłych. bo "KKHH" to raczej nie zachwyci 35 latki i jej 40 letniego męża? Każdemu pasuje, co innego :) A zauważyłam, że w każdym temacie prawie piszesz, że "V-Z" jest lepsze od danego filmu. Ja powiem tak, też się kiedyś zachwycałam, ale pierwszy szok zawsze mija i potem sama będziesz miła trudność z powiedzeniem który film jest najlepszy.
e tam, widocznie tak mi pasowało napisać o "Veer-Zaara" (a przy wielu filmach w ogólę nie pisze tematów ani komentarzy), ale moje najukochańsze filmy Bollywood to bez wątpienia "Don" i "Żona dla zuchwałych" <3, lubie do nich wracać. A "Veer-Zaara" oglądałam jak narazie tylko 2 razy i szok już jakiś czas temu minął;) no ale chyba przyznasz, że te gwiazdki w "KKHH" są beznadziejne:P a szkoda, bo sama historia mi się podoba.. "Za co kurcze Tym razem??" haha dobre;)) pozdrówy
Powiem tak, na gwiazdki nie zwróciłam uwagi, ale porównując je do "Titanica" na pewno sa grosze...
Ja tak jestem już zaawansowana w filmach Bolly, ze nie powiem Ci jaki film jest najlepszy:) Bez wątpienia filmy SRK i dajmy na to Aamira, sALMANA oraz Ajaya...zabijają konkurencje. Co do aktorek umiem powiedzieć, których nie lubię. Wiec ja raczej nie potrafię być na tyle sprawiedliwa, by powiedzieć który film jest najlepszy... POdziwaiam cie za to, bo ja bym nie potrafiła na palcu jednej reki wymienić moich ulubionych filmow;)
hehe spoko loko;)) ja bardziej zaawansowana jestem w filmach z Jackie'm Chanem ale przeczytałam w jakiejś wypowiedzi, że nie lubisz filmów akcji:P weszłam sobie na Twój blog i spisałam filmy z SRK które mam sobie jeszcze obejżeć;) mam tylko nadzieję że będą gdzieś do ściągnięcia albo do kupienia w Empiku bo co ja biedna zrobię:O
Te, które mam, są w większości z wydań gazetowych:) Warto czasami przeczytać czyjeś zdanie na temat filmu, jednak ja nie umiem powiedzieć na film Shahrukha, że jest denny, więc tym samym, żaden ze mnie krytyk:)
Choć jest jeden denny :P "Miłości nie oszukasz" :P