Fajnie kiedy za horrory biorą się ludzie którzy gatunek znają. Bo to, że reżyser wie o co chodzi widać po gąszczu aluzji i samym klimacie filmu który starannie oddaje atmosferę lat 80'. Sam pomysł z osadzeniem akcji w jakiejś dziwnej czasoprzestrzeni gdzie telewizory czarno-białe mają takie same prawa jak najnowsze nowinki techniczne jest intrygujący. Swoją drogą gdzieś to już widziałem, a mianowicie w "The Guest". Filmy te są pod pewnymi względami tak do siebie podobne, że aż dziw bierze, że nie zostały nakręcone przez tą samą osobę.
Muzyka - rewelacja. Niektórym może przeszkadzać, że za dużo, za głośno. Ja uczucia przesytu nie miałem, w kinie dało to świetny efekt. W filmie uświadczymy zaledwie kilka scen które można ochrzcić mianem "jump sceen" i chwała twórcom za to. Zamiast tego jesteśmy straszeni niepokojącą atmosferą i uczuciem ciągłego zagrożenia ... niby proste ale niestety większość współczesnych twórców strasznych filmów tego nie kuma.
Zdjęcia - suuuuper. Zarówno te statyczne ujęcia jak i te zza szyby samochodu w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca. Autor zdjęć odwalił kawał dobrej roboty i zdecydowanie zasłużył na ciasteczko.
Zakończenie - może wydawać się "urwane", ale mi spodobało się i to bardzo bardzo.
Na minus zachowanie bohaterów i różne niuanse fabularne których mi się nie chce opisywać.
Chcę więcej filmów w tym klimacie! Biorąc pod uwage, że jest całkiem pokaźna liczba reżyserów młodego pokolenia które taką rozrywkę dostarczają (chociażby tych skupionych wokół antolgii V/H/S/) - jestem pełen optymizmu. 8/10
Szukam jeszcze innych retro filmów stylizowanych na lata 70/80, znasz jakieś? (oprócz The Guest, Super 8, House of the Devil, Innkeepers, Obecność, i oczywiście It Follows)
No właśnie też szukam takich podobnych filmów do It Follows - właśnie taki klimaty mnie pociągają..
SPOJLER!!
Jak rozumiecie zakończenie? Oni w sumie byli wolni już od tej zjawy, jedynie po prostu pewnie nadal się obawiali? Chociaż na końcu jeszcze jakby idzie za nimi ktoś, tak niepokojąco, ale pewnie to taki specjalny zabieg, by nas jeszcze trochę zaniepokoić.
moim zdaniem zakonczenie jest zupelnie bez sensu i do interpretacji widza(po prostu zabraklo pomyslu i to jedyne zaniedbanie twórców, aczkolwiek karygodne tak położyć świetny film?)niby wolni, niby nie, scena w basenie idiotyczna, strzelanie tez bez sensu( juz dawno ktos by to ustrzelil) natomiast jesli nie zostalo zabite to skad tyle krwi i co to niby wnioslo do filmu?
Tak dokładnie te strzelanie w basenie to bardzo słabe i głupie. Przecież wiedzą, że ducha nie zabije się nabojami :). No ale ogólnie jestem zadowolony z seansu.. Spodziewałem się z kolejnego mizernego horroru :), a tu niespodzianka.
Według mnie ostatnie kadry w scenie z basenem (człapanie na kolanach by zajrzeć przez krawędź i pojawiające się hektolitry krwi), były pretekstem do pokazania fajnych mocnych ujęć (trzeba przyznać że były dobre:D). Co do fabuły, Może to osłabiło na chwile tego ducha/demona i zdążyli się wynieść :D btw, duch który jak na wcześniejszy powolny chód, nieźle przyspieszył w tej i jeszcze może jednej scenie :D
Podsumowując ta częśc filmu była najsłabsza...ale miała pod koniec dobre ujęcia i + plus że demon nie dał się nabrać na te durną pułapkę:D
tak, w tym filmie ujęcia i muzyka są świetne, wiele osób to zauważyło. Sam klimat także. Mi się jednak zakończenie nie podobało. Też czekam na "odrodzenie" horroru, bo to mój ulubiony gatunek odkąd pamiętam :-)
Też mi brakuje takich horrorów.. Ostatnimi czasy dostajemy głównie nędzne filmy o opętaniach czy jakiś mizernych duchach kręconych kamerą cyfrową (coś na wzór Blair Witch).
Tzn parę hororrów jest udanych gdzie gra np Patrick Wilson, ale to strasznie mało. :)
Jeżeli wam przypadł do gustu ten horror to polecam zainteresować się filmem niezależnym - Absentia, który powstał w 2011 roku. Też bardzo ciekawy :)
pierwszy akapit- zgadzam się w 100%. Ogólnie panuje moda na podrabianie podróbek, nie ma nic świeżego, masakra.
Owszem, naznaczony(ale tylko pierwszy) i obecnosc wybijają się z ciągu monotonni, podobala mi się jeszcze przeróbka martwego zła, ale ogólnie panuje bieda na rynku filmów grozy:-(
Zaraz się biorę za Absentię.
Jestem ciekawy twojej opinii odnośnie Absentii.. Proszę odpowiedzieć gdy już obejrzysz :)
oczywiście już obejrzałam, ocenę także opisałam. Mam ambiwalentne odczucia co do tego filmu. Ma w sobie sporo tandety ale i jakiś niepokojący element. Ogólnie nie żałuję , że poświęciłam czas żeby go obejrzeć, ale polecać go też nie będę:-)
Rozumiem :).. no ma sporo tandety ale mi to akurat nie przeszkadzało .. byłem w zasadzie zszokowany po obejrzeniu.. że film taki budżetowy może być naprawdę dobry. Pamiętam, że wtedy oglądałem go w nocy przy zgaszonych światłach - może to też wpłynęło na jego klimat.